Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kanada: Kampania na rzecz kształcenia dziewczynek

0
Podziel się:

Bez wykształcenia dziewczynek nie rozwinął się żaden kraj - takie przesłanie
od kilku tygodni można znaleźć w kanadyjskich mediach. To część kampanii społecznej przygotowanej
przez Plan International, jedną z największych na świecie agencji wspierających rozwój społeczny.

Bez wykształcenia dziewczynek nie rozwinął się żaden kraj - takie przesłanie od kilku tygodni można znaleźć w kanadyjskich mediach. To część kampanii społecznej przygotowanej przez Plan International, jedną z największych na świecie agencji wspierających rozwój społeczny.

Kanadyjska "Because I am a Girl" (Ponieważ jestem dziewczynką), część ogólnoświatowej kampanii, ma uświadomić, jak niska jest pozycja dziewczynek w krajach rozwijających się. W telewizyjnych spotach powtarzany jest tekst, że dziewczynki jadają ostatnie, patrzą na braci chodzących do szkoły - a jednocześnie, że to właśnie dziewczynki znajdując się w lepszej sytuacji mogą pomóc zarówno swoim rodzinom, dzieląc się chociażby wiedzą, a w konsekwencji wesprzeć całe społeczeństwa.

Kampania zachęca do finansowego wsparcia dla dziewcząt w biednych krajach. Pieniądze mają być przeznaczone m.in. na stypendia, budowę toalet, opiekę zdrowotną i mikropożyczki.

Jak przypomina na swoich stronach internetowych Plan Canada, kanadyjska część Plan International, od 2007 roku przygotowywany jest doroczny raport "Because I am a Girl". Raporty dotyczą 142 dziewczynek od chwili ich urodzenia i będą sporządzane do ich 9. urodzin, czyli do 2015 roku. Ankieterzy co roku mają kontrolować, co dzieje się z wybranymi dziećmi i ich rodzinami w dziewięciu badanych krajach (Benin, Brazylia, Dominikana, Filipiny, Kambodża, Salwador, Togo, Uganda i Wietnam), a jednocześnie obserwować, jak fakt, że urodziły się dziewczynkami wpływa na ich życie. Celem raportów jest dostarczenie argumentów na rzecz zmian wspierających polepszenie społecznej i ekonomicznej pozycji dziewczynek.

W tegorocznym raporcie, opublikowanym pod koniec września, zajęto się sytuacją dzieci w czasach kryzysu gospodarczego. "W krajach rozwijających się żyje ponad pół miliarda dziewcząt i młodych kobiet. Powinny one odgrywać istotną rolę w rozwoju społecznym i gospodarczym następnego pokolenia, jednak wiele z nich nie ma szans na edukację czy istotne uczestnictwo w gospodarce" - podkreślał raport.

Autorzy dokumentu wskazali, że wśród konsekwencji kryzysu była nie tylko utrata pracy przez miliony kobiet, lecz także ograniczenie działalności mikropożyczkowej oraz zamknięcie dziewczynkom dostępu do edukacji. Jednocześnie raport podkreślał, że długoterminowe skutki braku inwestycji w rozwój kobiet to zarówno utrata miliardów dolarów przez lokalne rynki, jak i zahamowanie czy wręcz odwrócenie pozytywnych zmian w prawach kobiet.

Eksperci zwracają uwagę, że każdy rok edukacji dziewczynek sprawia, że ich przyszłe dochody będą większe o 10 do 20 proc. To zaś oznacza, że nie tylko one będą miały większe szanse na wyjście z biedy, lecz także ich rodziny. Dzieci lepiej wykształconych dziewczynek w biednych krajach będą miały od 3 do 10 razy większe szanse na przeżycie. Z kolei - jak szacował - dziennik "The Globe and Mail", zwiększenie zaledwie o jeden procent liczby dziewcząt chodzących do szkół ponadpodstawowych zwiększa w danym kraju dochód per capita o 0,3 proc.

Plan International, działający od 1937 roku (wcześniej jako Foster Parents Plan), stawia sobie za cel wspieranie praw dzieci i zmniejszanie skali ubóstwa. Działania te są prowadzone w ośmiu płaszczyznach: edukacji, zdrowia, dostępu do wody i higieny, ochrony dzieci, bezpieczeństwa ekonomicznego rodzin, pomocy w przypadkach klęsk żywiołowych, uczestniczenia dzieci w życiu społecznym oraz zdrowia seksualnego.

Anna Lach (PAP)

lach/ ksaj/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)