Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kanada: Trwa druga tura polskich wyborów prezydenckich

0
Podziel się:

#
EMBARGO DO GODZ. 20.00 W NIEDZIELĘ NA TREŚCI ZAWIERAJĄCE ELEMENTY AGITACJI WYBORCZEJ

# EMBARGO DO GODZ. 20.00 W NIEDZIELĘ NA TREŚCI ZAWIERAJĄCE ELEMENTY AGITACJI WYBORCZEJ

#

03.07. Ottawa (PAP) - Polacy w Kanadzie już głosują w II turze wyborów prezydenckich. Głosowanie w Toronto, Ottawie i Montrealu zaczęło w sobotę w południe czasu polskiego, trzy godziny później - w Vancouverze, Edmonton i Calgary, które są w innej strefie czasowej.

Podobnie jak w pierwszej turze Polacy mają do dyspozycji siedem komisji wyborczych w sześciu konsulatach (w konsulacie w Toronto są dwie komisje wyborcze).

Konsul generalny w Toronto Marek Ciesielczuk powiedział PAP, że zainteresowanie głosowaniem jest większe niż w pierwszej turze. Między pierwszą a drugą turą zarejestrowało się dodatkowo ponad 1000 osób, co oznacza, że w konsulacie na listach wyborców jest ponad 5800 osób.

"Zaraz po szóstej rano głosowało około stu osób, pierwsze z nich przyszły o godz. 5.25. Około godz. 9.30 w kolejce do komisji numer 96, obsługującej osoby o nazwiskach zaczynających się od A do L, stało ponad 50 osób" - powiedział Ciesielczuk. Dodał, że przed drugą turą kilkudziesięciu wyborców odebrało zaświadczenia, które uprawniają ich do głosowania w innej komisji.

"Nie wiemy, jak będzie z frekwencją. W czasie pierwszej tury największa frekwencja była do południa. Polacy nauczeni doświadczeniami z poprzednich wyborów, gdy była tylko jedna komisja wyborcza, starają się przyjechać do konsulatu wcześniej, by po południu nie stać w kolejkach" - dodał dyplomata.

W Ottawie, jak powiedziała PAP konsul Monika Zuchniak-Pazdan, pierwszą osobą, która o godz. 6 rano (czasu lokalnego) przyszła głosować, był ten sam wyborca, który pierwszy pojawił się w konsulacie w pierwszej turze. Jednak inaczej niż w Toronto, w godzinach porannych był mniejszy ruch niż w pierwszej turze.

Argumentacja tych, którzy decydują się iść na wybory, i tych, którzy rezygnują z tej możliwości, jest podobna jak w pierwszej turze. Pani Monika, spotkana na Bloor West Village (zachodnia część Toronto), gdzie jest wiele polskich sklepów, powiedziała PAP, że mieszka w Kanadzie już tak długo, iż nie uważa za stosowne, by brać udział w decyzjach dotyczących kraju, do którego nie zamierza wracać.

"Mam kanadyjskie obywatelstwo i tu płacę podatki. Nie powinnam więc mieszać się do spraw Polaków, którzy żyją w Polsce. Ja biorę udział w wyborach kanadyjskich. Ale swoją ciocię namawiam, by poszła do wyborów w Polsce" - powiedziała pani Monika.

Kupujący pierogi pan Janek powiedział PAP, że skoro głosował w pierwszej turze, to powinien głosować także w drugiej.

Głosowanie Polaków w Toronto, Ottawie i Montrealu zakończy się o godz. 2 w nocy w niedzielę czasu polskiego, a w Vancouverze, Edmonton i Calgary - trzy godziny później.

Anna Lach(PAP)

lach/ awl/ kar/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)