Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kanada: Zapowiada się gorący politycznie czerwiec

0
Podziel się:

Centrum Toronto będzie w drugiej połowie czerwca przypominać oblężoną
twierdzę. Wszystko z powodu szczytu G20, który wymusił przesunięcie tradycyjnych imprez.

Centrum Toronto będzie w drugiej połowie czerwca przypominać oblężoną twierdzę. Wszystko z powodu szczytu G20, który wymusił przesunięcie tradycyjnych imprez.

Gorącym tematem końca tygodnia były w Kanadzie dane osobowe. W ramach ochrony bezpieczeństwa uczestników szczytu G20, który ma się odbyć 26 i 27 czerwca w Metro Toronto Convention Centre, a więc w samym centrum Toronto, każdy wchodzący na chroniony obszar będzie sprawdzany na specjalnych punktach kontroli, zaś na ulicach instalowane są kamery.

Kontrole to duże utrudnienie dla osób pracujących na tym terenie, i oczywiście mieszkańców. Aby sprawnie przebiegały, zainteresowani mogą uzyskać specjalny identyfikator - przypominają kanadyjskie media. Do tego jednak trzeba poza imieniem i nazwiskiem podać adres domowy - lub pracy. I to właśnie się nie podoba mieszkańcom Toronto, którzy nie widzą powodu, by policja gromadziła o nich informacje.

Powstaje pytanie, co stanie się z danymi osobowymi zbieranymi do wydawania przepustek. Ochrona danych osobowych to zawsze gorący temat w Kanadzie ze względu na rozmaite zagrożenia w rodzaju kradzieży tożsamości. Prawo kanadyjskie - przypomniała telewizja CBC - pozwala na przechowywanie przez rok danych zebranych w przypadkach takich jak szczyt G20. Policja zapewniła jednak w czwartek, że dane osobowe zgromadzone przy wystawianiu przepustek zostaną zniszczone w ciągu dwóch dni po zakończeniu szczytu.

W ostatni weekend czerwca lepiej nie zaglądać w ogóle do centrum Toronto. Turyści na przykład nie będą mogli zwiedzać wizytówki miasta, czyli CN Tower, najwyższej wolno stojącej wieży na świecie. Zarządcy wieży poinformowali w minioną środę, że od 25 czerwca aż do 28 czerwca rano wstępu na CN Tower nie będzie, podała prasa.

Z kolei miłośnicy baseballa, czekający na mecz Blue Jays Toronto z Philadelphia Phillies - który miał zostać rozegrany w Toronto's Rogers Centre, tuż obok miejsca szczytu - będą musieli albo zobaczyć go w telewizji, albo pojechać do Filadelfii, gdzie został przeniesiony.

Szczyt wymusił też przesunięcie wielkiego wydarzenia, jakim jest w Toronto Pride Week - tydzień konferencji, dyskusji i koncertów, kończący się paradą społeczności LGBT (lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transseksualnych) dotowaną zresztą przez miasto i wielkie banki, i przyciągającą co roku około miliona turystów.

Polityczni przeciwnicy szczytu G20 też nie będą mieli łatwego życia. Już na początku maja policja informowała - jak przypominają media kanadyjskie - że miejsce demonstracji sprzeciwu zostanie przeniesione dalej od budynków mieszkalnych.

Demonstrujących może być sporo, a grupy, które zamierzają protestować w Toronto, stworzyły koalicję - Toronto Community Mobilization Network. Jak relacjonował dziennik "The Globe and Mail", są to bardzo różnorodne ugrupowania - od związków zawodowych sektora publicznego do obrońców praw pierwotnych mieszkańców Kanady. Druga połowa czerwca będzie obfitować w różne wydarzenia organizowane przez przeciwników szczytu G20, od "People's Summit" poprzez "dni oporu" oraz Marsz Antykapitalistyczny i Antykolonialny do "dni działania", już w czasie szczytu.

Jednocześnie pojawiają się realne zagrożenia. W miniony wtorek w Ottawie wybuchła bomba w jednym z oddziałów Royal Bank of Canada. RBC to jeden z największych kanadyjskich banków. Jak podawała prasa, grupa "FFFC-Ottawa" tłumaczyła zamach tym, że RBC był sponsorem zimowej olimpiady, a ta odbywała się na terenach ukradzionych pierwotnym mieszkańcom. W dodatku zagroziła, że pojawi się również podczas szczytu G8, który odbędzie się w Huntsville (prowincja Ontario) w dniach 25 i 26 czerwca, i podczas szczytu G20.

Jakby szczytów było mało, dochodzi do tego wizyta królowej Elżbiety II w Kanadzie. Królowa i książę małżonek rozpoczną wizytę tuż po zakończeniu szczytu G20. Odwiedzą Halifax, Ottawę, Winnipeg, Toronto i Waterloo - podał "The Globe and Mail".

Anna Lach (PAP)

lach/ ro/ mw/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)