# dochodzą wypowiedzi hierarchów #
14.03. Rzym (PAP) - Metropolita krakowski, kardynał Stanisław Dziwisz zapowiedział, że prawdopodobnie już w piątek polscy kardynałowie zaproszą papieża Franciszka do Polski na następne Światowe Dni Młodzieży i z okazji 1050-lecia chrztu Polski.
"Będziemy prosić, aby przyjechał na Światowe Dni Młodzieży, bo spodziewamy się po Rio de Janeiro Dni w Polsce" - podkreślił kard. Dziwisz w czwartek podczas spotkania z polskimi dziennikarzami w Domu Polskim im. Jana Pawła II w Rzymie, dzień po konklawe.
Wyjaśnił, że jeszcze wymaga ustalenia, gdzie w Polsce odbędą się Dni Młodzieży.
"Myślę, że nam nie odmówi, bo przecież był bardzo związany z Janem Pawłem II" - dodał.
"To człowiek Jana Pawła II" - oświadczył kardynał Dziwisz. "Bardzo rozumieli się obecny papież z Janem Pawłem II, jeśli chodzi o teologię wyzwolenia" - ocenił, podkreślając, że kardynał z Argentyny nie widział rozwiązania spraw społecznych na drodze marksizmu.
Metropolita warszawski, kardynał Kazimierz Nycz wyraził przekonanie, że ewentualna wizyta w Polsce, z okazji 1050-lecia chrztu Polski przypadającego w 2016 roku "nadrobi dług historii", gdy na Tysiąclecie władze PRL nie zgodziły się na obecność Pawła VI, a na Jasnej Górze w Częstochowie w 1966 roku stał pusty fotel dla papieża. Jego zdaniem dzięki związkom obecnego papieża z Janem Pawłem II taka wizyta jest możliwa.
Kardynał Dziwisz powiedział, że wybór Jorge Maria Bergoglia to "wybór zaskakujący i zapowiadający zmiany". "Ja tu widzę wiosnę Kościoła" - wyznał. Wyraził opinię, że nowy papież będzie przede wszystkim "nadzieją dla młodzieży". Ocenił go też jako człowieka "twardego", który "sam będzie decydował, a nie za niego będą decydowali" i będzie patrzył na cały świat, poza Europę.
"Da mnie momentem największego wzruszenia i przemyślenia było przyjęcie imienia Franciszek. W tym imieniu zawiera się cały program tego pontyfikatu; Franciszek pokorny, ubogi, człowiek, który ma zrozumienie dla drugiego człowieka" - dodał kard. Dziwisz. Jego zdaniem to człowiek, który "zna świat" i zawsze był blisko ludzi, zwłaszcza prostych oraz biednych.
"Ma wszystko przemyślane i chyba wie, czego świat oczekuje dziś od papieża. Bardzo cieszymy się z tego, że z konklawe wyszedł człowiek na dziś i na jutro, dla ludzkości, dla Kościoła i dla Kurii Rzymskiej" - podkreślił metropolita krakowski. Wyznał, że cieszy się też z tego, że Franciszek to syn kolejarza, tak jak on sam.
Kard. Nycz wyraził zadowolenie, że wybrano kogoś, kogo nie uważano za faworyta i nie potwierdziły się ani domysły dziennikarzy, ani przypuszczenia samych elektorów.
Ujawnił, że w listopadzie 2011 roku odwiedził kard. Bergoglia w Buenos Aires w jego domu. "To jest duży dom podobny do polskiego bloku" - opowiedział. Podkreślił, że metropolita mieszkał "wśród zwyczajnych ludzi".
"Jego imię jest przyklejone do tego człowieczeństwa, do tej osobowości, jaką też papież ma; prosty, zwyczajny, zasadniczy w sprawach, które dotyczą biednych, potrzebujących" - ocenił kard. Nycz. Wybór papieża uznał za "bardzo dobry znak dla Kościoła".
Zdaniem kardynała Nycza pierwsze proste gesty Franciszka "nie były sztuczne". Oczekuje, że także Kościołowi w Polsce "uświadomi ducha franciszkańskiego" oraz potrzebę dostrzegania ludzi biednych i potrzebujących.
Kard. Dziwisz pytany o plany reformy Kurii Rzymskiej stwierdził: "Kuria Rzymska nie jest diabłem, nie jest taka zła". Przypomniał, że "problemy są wszędzie". (PAP)
sw/ ksaj/ ro/