Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Karpiniuk : nie zamiatajmy prawdy pod dywan

0
Podziel się:

Sebastian Karpiniuk (PO) przedstawiając wniosek Platformy o powołanie
komisji śledczej ds. wyjaśnienia tzw. afery hazardowej, apelował do opozycji, aby nie zamiatać
prawdy pod dywan i wyświetlić przebieg prac nad zmianami w ustawie, począwszy od rządów SLD.
"Ćwierćprawdą" nazwał pomysł zawężenia prac komisji tylko do okresu rządu Donalda Tuska.

Sebastian Karpiniuk (PO) przedstawiając wniosek Platformy o powołanie komisji śledczej ds. wyjaśnienia tzw. afery hazardowej, apelował do opozycji, aby nie zamiatać prawdy pod dywan i wyświetlić przebieg prac nad zmianami w ustawie, począwszy od rządów SLD. "Ćwierćprawdą" nazwał pomysł zawężenia prac komisji tylko do okresu rządu Donalda Tuska.

Przemawiając w czwartek w Sejmie, Karpiniuk przywołał słowa minister finansów za rządów Prawa i Sprawiedliwości Zyty Gilowskiej, że gdy poruszyła temat nałożenia na firmy hazardowe dopłat, na resort finansów "zwaliła się lobbingowa lawina".

"15 maja 2007 roku pani Zyta Gilowska przedstawiła projekt dotyczący dopłat. (...) Dlaczego stało się tak, że po 6 dniach zrejterowaliście z tego zapisu? Po 6 dniach jak kamfora znikają dopłaty. Zamiast tego proponujecie zwiększenie zryczałtowanego podatku. To jest dokładnie to, czego dzisiaj oczekiwało od rządu PO lobby hazardowe. Pytanie zasadnicze jest takie: co było motywem waszego postępowania?" - pytał Karpiniuk polityków Prawa i Sprawiedliwości.

"Warto zwrócić uwagę, czy państwo nie zrealizowaliście w praktyce tego, co dzisiaj zarzucacie, że było tylko i wyłącznie w formie projektu. To jest fundamentalne pytanie. Czy jesteście w stanie stanąć tak jak Platforma Obywatelska do bitwy o prawdę i nie będziecie obawiali się tego, że ta prawda może być dla was po trzykroć boleśniejsza niż dla Platformy?" - mówił dalej.

Zwracając się do polityków Lewicy Karpiniuk stwierdził, że to oni byli "orędownikami automatów o niskich wygranych", a projekt legislacyjny w tej sprawie ukończył swój bieg w 2003 roku. "Chciałbym, żebyście wy też byli gotowi na rzetelną debatę - czy nie macie sobie nic do zarzucenia" - podkreślił.

Zapewniał, że nie przesądza o niczyjej odpowiedzialności, bo będzie to rolą komisji. Apelował natomiast, aby "nie stać tyłem do prawdy". "Proponujecie wysokiej izbie ćwierćprawdę, my proponujemy całą prawdę" - mówił, odnosząc się do projektów uchwał autorstwa opozycji, która chce, aby badać prace nad zmianami w ustawie hazardowej tylko za rządu Tuska.

PO chce zbadać tok prac na tzw. ustawą hazardową w okresie rządów SLD (od 2002 roku), poprzez rządy PiS, do momentu wygłoszenia w Sejmie informacji rządu PO-PSL w tej sprawie (październik 2009).

"Nie może być tak, że w Polsce zakres pracy w komisji śledczej wyznacza ustępujący szef służby specjalnej. Mariusz Kamiński nie może wyznaczać zakresu pracy komisji śledczej. Jako parlamentarzyści nie możemy być zakładnikami Mariusza Kamińskiego. My proponujemy prawdę, uczciwość, rzetelność w powoływaniu komisji śledczej" - deklarował Karpiniuk.

Przekonywał, że PO chce zbadać, czy kolejne ekipy rządowe konsekwentnie broniły interesu ekonomicznego państwa, oraz że dopiero korelacja pomiędzy zmianami w ustawach i dochodami budżetu państwa pokaże, kto w tej sprawie "zachowywał się przyzwoicie".

Apelował, aby nic nie "zamiatać pod dywan". "Podnieśmy wspólnie ten dywan, pokażmy, co tam jest. Pokażcie, że nie macie nic do ukrycia" - wzywał opozycję Karpiniuk.

Ocenił też, że komisja śledcza ds. afery hazardowej zdąży do końca lutego 2010 zbadać dwie sprawy: dopłat i automatów o niskich wygranych. Karpiniuk uznał, że nie ma potrzeby, aby komisja była większa niż siedmioosobowa.

Karpiniuk - obok Jarosława Urbaniaka i Mirosława Sekuły - ma reprezentować Platformę w komisji hazardowej. (PAP)

laz/ mok/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)