Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Katarzyna Herbert przeciw używaniu twórczości męża do celów politycznych

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź Katarzyny Herbert
#

# dochodzi wypowiedź Katarzyny Herbert #

14.04. Warszawa (PAP) - Przeciw wykorzystywaniu twórczości Zbigniewa Herberta do "realizacji celów politycznych" zaprotestowała wdowa po poecie Katarzyna Herbert. "Prawo do jego twórczości jest równe dla wszystkich, a też wszyscy powinni zachować wobec niej równy szacunek" - głosi jej oświadczenie.

Chodzi o słowa Jarosława Kaczyńskiego wygłoszone w niedzielę, w pierwszą rocznicę katastrofy smoleńskiej, przy okazji inauguracji Ruchu Społecznego im. Lecha Kaczyńskiego. Cytował on wtedy Zbigniewa Herberta: "Zebraliśmy się tutaj ku pamięci prezydenta RP, jego małżonki, ale ku pamięci wszystkich, którzy przed rokiem odeszli od nas, tak niespodziewanie, tak nagle, tak gwałtownie. Można o nich powiedzieć, tak jak powiedział o innych wielki poeta: +zostali zdradzeni o świcie+".

Na protesty żony poety PiS odpowiada, że ma ona prawo do swojej opinii, jednak - według polityków tego ugrupowania - skoro poeci angażowali się w życie publiczne, tak samo osoby funkcjonujące w życiu publicznym mają prawo odwoływać się do ich poezji.

"Ja sobie nie życzę tego po prostu, żeby jego twórczość wciągać w rozgrywki polityczne, bo to są rozgrywki polityczne. Ja nie popieram pana Kaczyńskiego. Ja protestuję. To, co oni myślą, mnie nie obchodzi (...). Był ponadpolityczny, w twórczości był ponadpolityczny" - mówiła żona poety w Radiu ZET.

I zaznaczyła: "To jest mój pogląd, ale mój pogląd mam prawo wyrazić, ponieważ jestem żoną tego poety. Wiem, czym kierował się, tworząc. On nie pisał dla pana Kaczyńskiego czy dla kogokolwiek innego zresztą".

Katarzyna Herbert wyjaśniała swoje stanowisko: "Ten wiersz nie był napisany dla pana Kaczyńskiego, ten wiersz był napisany w zupełnie innych warunkach i dotyczy nie tylko Polski, tylko w ogóle jakiegokolwiek innego kraju, w którym panuje ucisk i nieposzanowanie obywateli. Więc pan Kaczyński użył cytatu jakby - według mnie - nieuprawnionego".

Jak tłumaczyła, wiersz był napisany w czasach, kiedy w Polsce panowała inna ideologia, kiedy jej mąż, jako związany z opozycją demokratyczną, chciał wyrazić to, co się w Polsce działo. "Nie wolno korzystać do polityki, do politycznych interesów. Ja protestuję przeciwko temu. To co oni myślą, mnie nie obchodzi. I takie jest moje zdanie. Mam nadzieję, że druga strona będzie potrafiła to też uzasadnić" - podkreśliła.

Wcześniej w oświadczeniu przekazanym PAP Katarzyna Herbert napisała, że w ostatnim czasie nasiliły się "przypadki prób zawłaszczania dla doraźnych celów politycznych imienia Zbigniewa Herberta" oraz jego "duchowego przesłania, które zawarł w swojej twórczości".

Zaznaczyła, że Zbigniew Herbert zawsze podkreślał, iż jego twórczość jest wspólnym dobrem kultury narodowej. W oświadczeniu uznała, że szacunek wobec jego twórczości "wymaga całkowitego oddzielenia spuścizny poety od spraw polityki".

"Ten, kto instrumentalnie używa imienia, idei oraz spuścizny twórczej Zbigniewa Herberta do realizacji własnych celów politycznych ten, moim zdaniem, dopuszcza się nadużycia, a przez to okazuje brak szacunku mojemu mężowi i jego twórczości. Przeciwko takiemu postępowaniu wyrażam mój zdecydowany sprzeciw" - napisała Katarzyna Herbert.

"Pani Katarzyna Herbert w swoim oświadczeniu pisze jedno ważne zdanie (...), a mianowicie to, że twórczość jej męża, jego spuścizna jest własnością wszystkich. Myślę, że to jest sedno tego oświadczenia" - powiedziała PAP wiceprezes PiS Beata Szydło, komentując oświadczenie wdowy po Herbercie.

Stwierdziła też, że dzieło wielkiego poety weszło już do dorobku narodu, a cytowanie go świadczy o wielkim szacunku wobec niego. Przytaczanie utworu to - mówiła - "świadectwo podkreślenia wartości tego dzieła literackiego". Jej zdaniem, pokazuje to również "wysoką kulturę tych, którzy takie dzieło cytują".

Ponadto - mówiła - Zbigniew Herbert, według niej, najwybitniejszy współczesny poeta polski, w cyklu wierszy o Panu Cogito "do pewnego stopnia" odnosi się też do polityki. "Genialność tego dzieła właśnie na tym polega, że ono w doskonały sposób streszcza tę polską rzeczywistość, która działa się, ale która również dzieje się aktualnie" - uważa Szydło.

Inna posłanka PiS, Nelly Rokita uważa, że Katarzyna Herbert "powinna być dumna, że teraz przypomnieliśmy sobie Herberta, którego zapomnieliśmy". "Herbert jest niedoceniony, a teraz znowu mówimy o nim i o tym, jak widział Polskę. Chwała mu za to. Nas trzeba tak naprawdę uczyć, jaka powinna być Polska" - powiedziała dziennikarzom posłanka PiS.

Dodała, że ma poczucie, iż Polacy stracili wiarę w swoją ojczyznę, swoją tożsamość i w patriotyzm. "Mam wrażenie, że ludzie związani z PO wstydzą się tego patriotyzmu polskiego. Ja się tego nie wstydzę. Kocham Polskę właśnie za tę swoją historię i odwagę. Jak kocham Polaków za to" - stwierdziła Nelly Rokita.

Na konferencji prasowej w Sejmie do oświadczenia Katarzyny Herbert odniósł się też rzecznik PiS Adam Hofman. "My wszyscy, ja również, szanujemy zdanie wdowy. Ma prawo do tej opinii" - powiedział.

Jednocześnie stwierdził, że wielu poetów, w tym także Zbigniew Herbert, "oprócz poezji, oceniało i angażowało się w życie publiczne". "Sam Zbigniew Herbert publikował swoje teksty o polityce, o życiu publicznym, chociażby w Tygodniku Solidarność. (...) Jego krytyczny stosunek do III Rzeczpospolitej, jej twórców, był powszechnie znany" - powiedział rzecznik PiS.

Zdaniem Hofmana tak samo jak poeci angażowali się w życie publiczne, tak samo osoby będące w życiu publicznym mają prawo odwoływać się do ich poezji. "Bo życie publiczne i polityka nie jest wyabstrahowane od sztuki, kultury, poezji" - oświadczył.

"A samo nawiązanie do poezji Zbigniewa Herberta przez nas, przez pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, pojawiło się także dlatego, że przesłanie jego (Herberta - PAP) poezji jest nam bardzo bliskie" - zaznaczył.

Szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz pytany o sprawę na konferencji prasowej w Sejmie powiedział natomiast, że podziela stanowisko wdowy po poecie. W jego opinii, wykorzystanie w walce politycznej "poezji, twórczości wielkich Polaków jest nadużyciem".

"Do takich nadużyć nie powinno dochodzić" - podkreślił Tomczykiewicz. "Myślę, że tak samo odbierają to wszyscy Polacy" - dodał. (PAP)

wni/ sdd/ ann/ pat/ jgr/ son/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)