Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Katowice: IV Śląska Manifa pod hasłem ochrony zdrowia Polek

0
Podziel się:

"Za zdrowie pań! - to stanowczo za mało" -
pod takim hasłem odbyła się w sobotę IV Śląska Manifa,
zorganizowana w przededniu Dnia Kobiet. Jej uczestnicy zwracali
uwagę na problemy, jakie napotykają kobiety w sferze ochrony
zdrowia.

"Za zdrowie pań! - to stanowczo za mało" - pod takim hasłem odbyła się w sobotę IV Śląska Manifa, zorganizowana w przededniu Dnia Kobiet. Jej uczestnicy zwracali uwagę na problemy, jakie napotykają kobiety w sferze ochrony zdrowia.

Powiewały flagi i transparenty, uczestnicy mieli tabliczki m.in. z napisem "Chcemy zdrowia, a nie zdrowasiek". Przemówieniom towarzyszyły okrzyki i bicie w bęben.

Przemawiający podczas manifestacji mówili m.in. o zepsutych mammografach - ubiegłoroczne kontrole wykazały, że wiele tych urządzeń nie spełnia wymogów technicznych. Krytykowano trudny dostęp do wielu badań i brak intymności w gabinetach ginekologicznych. Poruszano kwestię in vitro, krytykując ustawę przygotowywaną przez posła PO Jarosława Gowina.

Protestowano też przeciwko zamknięciu z końcem ubiegłego roku ostatniej izby porodowej w Polsce. Placówka w Lędzinach nie spełniała przepisowych wymogów, by zawrzeć kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, bo nie miała sali do cesarskich cięć. Uczestniczki śląskiej Manify oceniają jednak, że jej likwidacja to ograniczenie praw kobiet do wyboru sposobu porodu oraz samodzielności położnej.

Zdaniem organizatorki śląskiej demonstracji Małgorzaty Tkacz-Janik, Manify są wyrazem solidarności kobiet w całej Polsce. "Manify są polityczne, pokazują, że sprawy kobiet są polityczne, że politycy siedzą w naszych lodówkach i śpią w naszych łóżkach, bo decydują o tym, jakie są ceny żywności i czy mamy refundowane środki antykoncepcyjne" - powiedziała.

Jej zdaniem Manify, choć wielu kojarzy je z Dniem Kobiet, nie wyeliminowały tradycyjnego sposobu obchodzenia tego kojarzonego też z socjalizmem święta. "Sama wiem o wielu spotkaniach kobiecych przy winku, goździku, bombonierce i pończoszce, i bardzo dobrze. Mamy prawo do różnorodności również w formach świętowania" - zaznaczyła.

Wyjaśniła, że organizatorzy celowo wybrali sobotę na demonstrację w Katowicach. "Niedziela to tradycyjny śląski dzień odpoczynku i kultu katolickiego. Mogłaby być mniejsza frekwencja" - powiedziała. (PAP)

lun/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)