(dochodzi informacja m.in. o przywróceniu ruchu)
16.4.Katowice (PAP) - Tramwaj uderzył w środę rano w podporę wiaduktu kolejowego w centrum Katowic. Nikomu nic się nie stało, ale kolizja na krótko sparaliżowała komunikację w tej części miasta.
Jeszcze przed południem udało się przywrócić normalny ruch samochodów i tramwajów w tym rejonie, nieznacznie utrudniony jest jeszcze ruch pociągów.
Do wypadku doszło ok. godz. 9 przy ul. Kochanowskiego w pobliżu kinoteatru Rialto. Tramwaj linii nr 16 jadący w kierunku Pl. Miarki wykoleił się i uderzył w jedną z wielu podpór wiaduktu.
Jak podał rzecznik katowickiej policji Jacek Pytel, w wyniku kolizji nikt nie ucierpiał. Uderzenie w filar było jednak na tyle silne, że specjaliści sprawdzali, czy nie została naruszona konstrukcja całego wiaduktu. Na dwie godziny zablokowany był ruch tramwajowy, zaś samochody w kierunku Rynku poruszały się jednym pasem ruchu. W przeciwną stronę ruch samochodowy był przez pewien czas całkowicie zablokowany. Na miejsce przyjechały ekipy naprawcze z ciężkim sprzętem.
Karol Trzoński z katowickiego Zakładu Linii Kolejowych powiedział PAP, że krótko po uderzeniu wyłączono dwa tory prowadzące na jeden z peronów pobliskiego dworca PKP.
"Kierowanie pociągów na inne tory to dosyć skomplikowana operacja. Dlatego około 15 pociągów zanotowało kilkunastominutowe opóźnienia" - powiedział Trzoński.
Teraz - dodał - zablokowany jest jeszcze jeden tor. Tak będzie do czwartku, kiedy zostanie odbudowana zniszczona podpora wiaduktu. Opóźnienia pociągów nie powinny do tego czasu przekraczać 5-10 minut - zapowiedział Trzoński.
Według biura prasowego Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP, przyczyną wypadnięcia tramwaju z torów było najprawdopodobniej poszerzenie torowisk.
"Jak informują Tramwaje Śląskie, w tym miejscu po torach jeżdżą nie tylko tramwaje, dodatkowo eksploatują je przejeżdżające przez nie samochody. Intensywny ruch mógł być przyczyną +rozejścia się+ torów, co z kolei mogło być powodem wypadnięcia pojazdu z szyn" - poinformowała PAP rzeczniczka KZK GOP Alodia Ostroch.
Zaznaczyła, że oficjalne przyczyny wypadku znane będą po ekspertyzie dokonanej przez komisję specjalistów - zbadają oni zarówno stan torowiska, jak i pojazdu. (PAP)
kon/ bno/ jra/