Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

KE Polskiego Radia: Targalski działał w dobrej wierze, ale naruszył dobra osobiste pracowników

0
Podziel się:

Komisja Etyki Polskiego Radia stwierdziła,
że wiceprezes spółki Jerzy Targalski przeprowadzając rozmowy z
osobami zwalnianymi z radia działał w dobrej wierze, naruszył
jednak ich dobra osobiste, w tym godność. Taką opinię Komisja
przekazała Radzie Nadzorczej spółki, która w sobotę zdecydowała,
że Targalski pozostanie w zarządzie Polskiego Radia.

Komisja Etyki Polskiego Radia stwierdziła, że wiceprezes spółki Jerzy Targalski przeprowadzając rozmowy z osobami zwalnianymi z radia działał w dobrej wierze, naruszył jednak ich dobra osobiste, w tym godność. Taką opinię Komisja przekazała Radzie Nadzorczej spółki, która w sobotę zdecydowała, że Targalski pozostanie w zarządzie Polskiego Radia.

W wydanym w czwartek oświadczeniu, Komisja przypomina, że od kilku miesięcy badała skargi pracowników Polskiego Radia na zachowanie Targalskiego w czasie przeprowadzania zwolnień grupowych w spółce. Rozpatrzyła ponad 10 oficjalnych skarg znanych dziennikarzy, oraz wysłuchała około 50 skarg osób, które "odmówiły podania nazwisk, ponieważ chcą dalej współpracować z Polskim Radiem".

Według komisji Targalski "posiada dość specyficzną wrażliwość językową, dość swobodnie posługuje się zwrotami oceniającymi o zabarwieniu negatywnym, by nie powiedzieć - obraźliwym (o czym świadczy także stylistyka pism kierowanych przez wiceprezesa do Komisji Etyki PR i jego wypowiedzi publiczne). Niekiedy wiceprezes posuwa się do oskarżeń, które nie mają pokrycia w prawdzie" - stwierdziła Komisja, podkreślając, że "notuje to jedynie jako fakty".

"Jerzy Targalski potwierdził na spotkaniu z Komisją, iż nie uważa za obraźliwe publiczne użycie przez niego zwrotu: +średnia wieku pracowników radia jest bliska tej na cmentarzu+ lub zdegradowanie wartości głosu radiowego porównaniem: +Jak pan puści w obozie koncentracyjnym miły głos, to też się ludzie z nim zżyją+. Prezes Targalski nie rozumie dlaczego pracownicy radia poczuli się tymi zwrotami ugodzeni" - napisano w komunikacie.

Komisja uznała, iż "wiceprezes Targalski ma rację, że w wyniku podjęcia się trudnego zadania realizowania polityki kadrowej Zarządu, stał się ofiarą, ale nie pracowników Polskiego Radia, lecz braku transparentnych, racjonalnych kryteriów oceny komunistycznej przeszłości".

"W kontekście trwającej dziś w Polsce walki politycznej życiorys i kontrowersyjne zachowanie wiceprezesa Targalskiego są wykorzystywane tak przez wrogów lustracji i dekomunizacji, jak przez zwolenników tych ustaw. Każdy protest pracowniczy jest interpretowany politycznie. Zwolnienia grupowe w Polskim Radiu nabrały wymiaru politycznego. Obowiązkiem Komisji Etyki jest oceniać sprawę konfliktu na linii pracodawca - pracownik w perspektywie wartości, naruszania porządku etycznego" - napisano w komunikacie.

Komisja podkreśliła, że swoją opinię na temat przebadanych przypadków zwalnianych pracowników, zarówno tych którzy oficjalnie zgłosili się do Komisji, jak i tych, "którzy prosili o anonimowość wobec narastającej w radiu atmosfery zastraszenia" przedstawiła Radzie Nadzorczej PR.

Opinia trafiła do rady w trzech dokumentach: "Informacja", "Opinia" i "Uwagi do Opinii po spotkaniu z wiceprezesem Targalskim". "Nie znamy stanowiska Rady Nadzorczej do poruszonych tam problemów, bowiem komunikat prasowy rzecznika PR o decyzji Rady Nadzorczej przywrócenia Jerzego Targalskiego do pełnienia obowiązków wiceprezesa, całkowicie te problemy pomija" - podano w komunikacie.

Komisja zaznaczyła jednocześnie, że nie jest uprawniona do wypowiadania się na temat odwołania lub przywrócenia do pracy wiceprezesa Targalskiego.

"Wolą Komisji Etyki było przekonanie wiceprezesa, że postawa, jaką zamanifestował w procesie zwolnień grupowych , nie służy ani +odnowie moralnej+, ani Polskiemu Radiu. Komisja Etyki miałaby największą satysfakcję, gdyby słowa te skłoniły wiceprezesa do próby innego spojrzenia, a także poważnej refleksji nad sprawą, którą dziś nazywa +aferą+" - brzmi komunikat.

Zaznaczono w nim jednocześnie, że "czynności komisji nie odnoszą się do samego faktu przeprowadzania zwolnień grupowych w PR". W komunikacie przypomniano, że do zwolnień tych wytypowano 246 osób, w tym "wielu wybitnych radiowców: dziennikarzy, realizatorów, pracowników działu techniki".

W skład komisji etyki wchodzą: Janina Jankowska - przewodnicząca, Hanna Bielawska-Adamik - sekretarz, Irena Eichler, Ewa Heine, Magdalena Jethon i ks. Wojciech Mikulski.

Po nagłośnieniu przez media zarzutów stawianych Targalskiemu przez pracowników Rada Nadzorcza PR 21 kwietnia zawiesiła wiceprezesa w pełnieniu obowiązków. W sobotę, po wysłuchaniu opinii wszystkich stron konfliktu, w tym szefów działających w radiu związków zawodowych, Targalskiego oraz kilkudziesięciu pracowników radia, m.in. Mariii Szabłowskiej i Tadeusza Sznuka, a także Komisji Etyki Rada zdecydowała przywrócić Targalskiego.

Decyzję tą podjęto "uwzględniając dotychczasowy wkład jego pracy i mając na uwadze sprawność działań zarządu spółki" - głosił komunikat rzecznika Polskiego Radia. (PAP)

js/ pz/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)