Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

KE: Spadek dostaw gazu na Litwę to afront dla całej UE

0
Podziel się:

#
Komentarze Oettingera o afroncie i ataku na całą UE; wyjaśniona rola ekspertów
#

# Komentarze Oettingera o afroncie i ataku na całą UE; wyjaśniona rola ekspertów #

23.06. Bruksela-Wilno (PAP/BNS,ITAR-TASS,Interfax-Ukraina,AFP) - Jako "afront wobec całej Unii Europejskiej" określił w środę komisarz ds. energii Guenther Oettinger spadek o 50 proc. dostaw rosyjskiego gazu na Litwę.

"Przerwy w dostawach gazu, których doświadczają obecnie pewne kraje członkowskie, są nie do zaakceptowania. To afront wobec całej Unii Europejskiej" - oznajmił Oettinger w komunikacie.

Wcześniej jego rzeczniczka Marlene Holzner, powołując się na informacje przekazane KE przez władze Litwy, powiedziała PAP, że dostawy gazu na Litwę spadły o 50 proc.

W ciągu dnia litewska kompania Lietuvos Dujas (LD) ostrzegła, że w razie znacznego deficytu rosyjskiego gazu ograniczy przede wszystkim jego dostawy do obwodu kaliningradzkiego. Gaz dociera tam tranzytem przez terytorium Litwy.

"Jeśli nie będziemy mieli dość gazu, by zaopatrzyć naszych konsumentów, będziemy musieli przede wszystkim zmniejszyć dostawy do Kaliningradu. Redukcja będzie proporcjonalna do brakującej ilości gazu. Tutaj nie może być żadnych dyskusji" - oznajmił szef LD Viktoras Valentukeviczius, cytowany przez agencję BNS.

Dodał, że po tym, gdy Białoruś ograniczyła dostawy gazu rosyjskiego na Litwę i do obwodu kaliningradzkiego, Litwa wykorzystuje gaz znajdujący się w rurociągach na jej terytorium. Około północy może również zostać otwarte połączenie gazowe z Łotwą.

Litwa i obwód kaliningradzki otrzymują około 6 mln metrów sześciennych gazu dziennie, mniej więcej w równych częściach - wyjaśnił szef Lietuvos Dujas. Przepustowość połączenia gazowego z Łotwą to około 5 mln metrów sześciennych gazu dziennie.

Oettinger po spotkaniu w środę w Brukseli z ministrem energetyki Ukrainy Jurijem Bojką powiedział, że Litwa stała się "pierwszą ofiarą" kryzysu gazowego. Na konferencji prasowej - w czasie, gdy spadek dostaw na Litwę przekroczył 40 proc. - oznajmił, że sytuacja ta "nie jest problemem jednego kraju, lecz atakiem przeciwko całej UE".

Dodał, że w najbliższym czasie do tego kraju będzie skierowana grupa ekspertów. Mają się oni zająć dokładnym mierzeniem przepływów gazu.

Rosyjski koncern Gazprom w środę rano obciął o 60 proc. dostawy gazu dla Białorusi, domagając się spłaty zaległych płatności za gaz. Po południu wicepremier Białorusi Uładzimir Siemaszko oznajmił, że Mińsk zapłacił stronie rosyjskiej 187 mln dolarów. Według niego Białoruś rozliczyła się w pełni z zaległości. Gazprom szacuje dług Białorusi na 192 mln dolarów. (PAP)

icz/ awl/ mc/

6491990 6492390 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)