Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

KE zaniepokojona w związku z naciskami na rumuński trybunał

0
Podziel się:

#
dochodzą informacje z Rumunii
#

# dochodzą informacje z Rumunii #

10.08. Bruksela (PAP/Media) - KE jest zaniepokojona twierdzeniami o zastraszaniu i naciskach na sędziów rumuńskiego Trybunału Konstytucyjnego - napisał szef KE w liście do premiera Rumunii. Rumuński prokurator domaga się dochodzenia ws. nacisków na trybunał, sędziowie szukają ochrony.

W piątkowym dwustronicowym liście przewodniczący KE Jose Manuel Barroso wyraził obawy - których, jak zaznaczył, jest "szereg" - w związku z wydarzeniami politycznymi w Rumunii w następstwie referendum z 29 lipca. 88 proc. głosujących Rumunów opowiedziało się w nim za odwołaniem prezydenta Traiana Basescu, ale frekwencja nie przekroczyła 50-procentowego progu i teraz w sprawie referendum ma wypowiedzieć się Trybunał Konstytucyjny. Zrobi to 31 sierpnia.

"Jestem głęboko zaniepokojony ostatnimi wydarzeniami związanymi z zatwierdzeniem referendum przez Trybunał Konstytucyjny" - napisał Barroso, wskazując, że do sytuacji tej doszło mimo obietnic, jakie wcześniej złożył mu Ponta.

Jak podały agencje Reuters i AFP, w piątek biuro rumuńskiego prokuratora generalnego zwróciło się do parlamentu o zaaprobowanie wszczęcia dochodzenia przeciwko byłemu wiceministrowi ds. wewnętrznych, Viktorowi Dobre. Prokurator twierdzi, że używał on swojej funkcji, by wpłynąć na wynik debaty nad orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego dotyczącej ważności referendum ws. odwołania prezydenta Traiana Basescu. Dobre, kolega partyjny premiera Rumunii Viktora Ponte, zrezygnował ze swojej funkcji w poniedziałek wraz z szefem resortu spraw wewnętrznych.

Ponadto Reuters poinformował, że na początku tygodnia sędziowe rumuńskiego trybunału zwrócili się o ochronę do Rady Europy z siedzibą w Strasburgu w związku z wywieranymi na nich naciskami.

KE niepokoją otrzymane przez nią doniesienia o zastraszaniu i naciskach na sędziów trybunału. "Jest konieczne, by te informacje niezwłocznie dotarły do kompetentnych władz i zostały starannie zbadane" - zaapelował Barroso. Przypomniał, że rząd Rumunii zobowiązał się, iż zapewni, że wszystkie strony powstrzymają się od ingerencji, mających na celu "podważenie postępowania sądowego lub wpłynięcie na nie".

"Jest sprawą kluczową, by rząd Rumunii odpowiedział bez (...) zwłoki na prośbę Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przekazania list wyborczych, tak by trybunał mógł jak najszybciej wydać ostateczną decyzję w sprawie referendum" - dodał Barroso. Sąd poprosił rząd o zweryfikowanie list wyborczych, wskazując, że władze przekazały sprzeczne dane na temat liczby osób figurujących na listach.

Barroso dodał, że jest "głęboko zmartwiony pogłębieniem się podziałów pomiędzy aktorami rumuńskiej sceny politycznej i tonem debaty" między partiami. "Za pańskim pośrednictwem chciałbym zaapelować do wszystkich sił politycznych w Rumunii, w rządzie i w opozycji, by działały odpowiedzialnie i bardzo mocno skoncentrowały się na pilnej potrzebie, jaką jest przywrócenie stabilności" w kraju - napisał Barroso.

Zapowiedział, że KE zwróci "szczególną uwagę" na wydarzenia po referendum w kolejnym raporcie o Rumunii, który przyjmie w ramach tzw. Mechanizmu Oceny i Kontroli, oceniającego postępy kraju w obszarze sprawiedliwości, walki z przestępczością i korupcją w ciągu ostatnich pięciu lat (od czasu przystąpienia do UE Rumunii i Bułgarii). Mechanizm Oceny i Kontroli dotyczy tylko tych dwóch państw, gdyż w momencie przyjmowania ich do UE w 2007 r. wciąż istniały obawy, że kraje te nie zdążyły wystarczająco dostosować się do standardów unijnych.

Choć raporty nie mają bezpośredniego związku ze staraniami obu krajów o wejście do strefy Schengen, mogą być argumentem dla państw członkowskich, by ten proces jeszcze opóźnić.

Referendum w sprawie odwołania prezydenta było punktem kulminacyjnym w głębokim konflikcie między ośrodkami władzy skupionymi wokół Basescu i Ponty. Na początku lipca rumuński parlament głosami koalicji rządowej opowiedział się za wszczęciem procedury impeachmentu i Basescu został zawieszony w obowiązkach na 30 dni. Wcześniej rząd Ponty w szybkim tempie przyjął dekrety ograniczające kompetencje Trybunału Konstytucyjnego, wymienił szefów obu izb parlamentu, a także rzecznika praw obywatelskich, którym, jako jedyny, mógł nowe dekrety zakwestionować.

Tempo i sposób przeprowadzenia tych zmian wywołały krytykę KE. W raporcie w ramach Mechanizmu Oceny i Kontroli z 18 lipca KE skrytykowała stan wymiaru sprawiedliwości i przestrzegania zasad państwa prawa w Rumunii. Rumunia "zawiodła nasze zaufanie" - mówił wtedy Barroso.(PAP)

jzi/ awl/

int. arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)