Kielecki sąd aresztował w czwartek na trzy miesiące 34-letniego mężczyznę, któremu zarzucono znęcanie się nad swoim półrocznym dzieckiem i żoną oraz wywieranie wpływu na świadka przez użycie przemocy i groźby. Aresztowanemu grozi do 10 lat więzienia - poinformowała policja.
Jak powiedział PAP kom. Krzysztof Skorek z zespołu prasowego komendanta świętokrzyskiej policji, lekarze stwierdzili na twarzy niemowlęcia poparzenia II i III stopnia - najdotkliwsze w okolicy nosa i ucha. O stanie zdrowia dziecka mają się wypowiedzieć szczegółowo biegli w medycynie sądowej.
Według ustaleń prowadzących śledztwo w tej sprawie, 30 września, gdy matka dziecka kąpała się w łazience, jego ojciec sprawdzał odporność maleństwa na ciepło, przypiekając je suszarką do włosów. W następnych dniach nie pozwolił swej żonie zwrócić się o pomoc lekarską dla poparzonego synka.
Ślady obrażeń na ciele chłopczyka zauważyła pracownica Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, podczas rutynowej wizyty u dziecka. Po jej odwiedzinach niemowlak trafił do szpitala. (PAP)
mch/ pz/