Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Kielce: Henryk Długosz ponownie członkiem SLD

0
Podziel się:

Były poseł, były szef świętokrzyskiego SLD Henryk Długosz, skazany za udział
w tzw. przecieku starachowickim, został ponownie członkiem Sojuszu.

Były poseł, były szef świętokrzyskiego SLD Henryk Długosz, skazany za udział w tzw. przecieku starachowickim, został ponownie członkiem Sojuszu.

Długosz powiedział w piątek PAP, że zdecydował się wrócić do SLD po "namowach partyjnych koleżanek i kolegów"; został przyjęty w szeregi swojego macierzystego koła w Kielcach jednogłośnie.

"Po kilku rozmowach dałem się namówić. Postaram się pomóc w budowaniu programu i strategii wyborczej. Podmucham trochę w ten żagiel, aby łódka z napisem SLD płynęła szybciej" - mówił Długosz. Zaznaczył, że pracuje z zespołem "mądrych i wykształconych ludzi", aby pokazać społeczeństwu co przez najbliższe cztery lata chce zrobić w regionie lewica.

Długosz pytany przez PAP, czy pamięć o aferze starachowickiej wśród społeczeństwa nie zaszkodzi wizerunkowi lokalnego SLD, odpowiedział: "Nikogo nie okradłem, nikomu nie zrobiłem krzywdy, czy ja nie mam prawa pomóc kolegom w partii? Dobrzy politycy, to są tacy, którzy jeżeli mają rację, to idą i działają wbrew opinii publicznej, bo wiedzą, że mają rację. Jestem dziś wolnym człowiekiem. To się okaże, która część społeczeństwa ma rację".

Wiceszef Rady Miejskiej SLD w Kielcach Oleg Magdziarz powiedział PAP, że ze względu na doświadczenie polityczne, głos Długosza będzie bardzo cenny w świętokrzyskim SLD. "B. poseł zapłacił już cenę polityczną, społeczną i życiową za wydarzenia sprzed 10 lat. Nie można skreślać ludzi, tym bardziej, jeśli już ponieśli karę" - mówił.

PAP nie udało się w piątek uzyskać komentarza lidera SLD w regionie Andrzeja Szejny.

Długosz przewodniczył SLD w woj. świętokrzyskim w latach 2001-2003; był posłem na Sejm III i IV kadencji. W lipcu 2003 r. zrezygnował z kierowania partią w regionie, gdy prokuratura wystąpiła o uchyleniu mu immunitetu poselskiego - śledczy chcieli postawić mu zarzut utrudniania postępowania karnego w związku z tzw. aferą starachowicką. Długosz sam zrzekł się immunitetu. W październiku 2003 r. polityk oddał partyjną legitymację.

Sprawa "przecieku" i "afery starachowickiej" dotyczy wydarzeń z marca 2003 r. Według ustaleń sądów w Kielcach i Krakowie ówczesny wiceminister SWiA Zbigniew Sobotka uzyskał od ówczesnego szefa policji gen. Antoniego Kowalczyka informacje o tajnej akcji CBŚ przeciw starachowickim przestępcom. Przekazał je następnie posłowi Długoszowi, a ten posłowi SLD Andrzejowi Jagielle. Informacja o zamiarach policji dotarła do dwóch samorządowców starachowickich, a następnie do osoby podejrzewanej o kierowanie rozpracowywaną grupą przestępczą - Leszka S.

Gen. Kowalczyk, oskarżony o niedopełnienie obowiązku służbowego oraz o składanie fałszywych zeznań i zatajanie prawdy w śledztwie, został prawomocnie uniewinniony przez kielecki Sąd Okręgowy.

W listopadzie 2005 r. Sąd Apelacyjny w Krakowie skazał prawomocnie Długosza na karę półtora roku pozbawienia wolności, Jagiełłę na rok pozbawienia wolności, a Sobotkę na trzy i pół roku więzienia. Długosz opuścił zakład karny we wrześniu 2007 r.(PAP)

ban/ par/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)