Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kielce: Warsztaty edukacyjne Mikołaja Grynberga o Auschwitz

0
Podziel się:

Pamięć o holokauście i zbrodniach nazistów podczas II wojny światowej
przybliżył w środę uczniom V Liceum Ogólnokształcącego w Kielcach - na warsztatach edukacyjnych -
fotograf Mikołaj Grynberg.

*Pamięć o holokauście i zbrodniach nazistów podczas II wojny światowej przybliżył w środę uczniom V Liceum Ogólnokształcącego w Kielcach - na warsztatach edukacyjnych - fotograf Mikołaj Grynberg. *

Młodzież rozmawiała z nim w ramach Kieleckich Spotkań Chrześcijańsko-Żydowskich.

Grynberg wydał przed rokiem - w 65. rocznicę wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu-Brzezince - album "Auschwitz. Co ja tu robię?". Wcześniej wielokrotnie odwiedził miejsca zagłady w Auschwitz, by, fotografując i chodząc po obozowych śladach swej babki, równocześnie pytać napotkane osoby: dlaczego tam przyjechały? Zapis rozmów i nietypowe portrety rozmówców umieścił w książce.

Twórca wydawnictwa powiedział w środę kieleckim licealistom, że jego babcia, Żydówka, przeżyła Auschwitz-Birkenau, ponieważ była potrzebna Niemcom - jako farmaceutka - do pracy biurowej w obozowym instytucie higieny; tam nie zabiły jej głód ani chłód. Gdy inni ginęli na mrozie - mówił Grynberg - ona przebywała w miejscach, gdzie nie zamarzał atrament. Używała go do wypełniania dokumentacji eksperymentów medycznych dra Josefa Mengele, zbrodniarza wojennego. Widziałem w archiwum karty zapisane jej ręką - dodał.

Uczniowie pytali gościa o zapamiętane przez niego w Auschwitz reakcje, zwłaszcza obcokrajowców. Wśród zaprezentowanych przez fotografa różnych, nacechowanych emocjami wypowiedzi, jedna brzmiała tak: "Gdyby mi ktoś opowiedział w jakich warunkach żyli więźniowie, nigdy bym nie uwierzyła; a teraz nie wiem jak w to uwierzyć".

Autor albumu oznajmił młodzieży, że do muzeum w Auschwitz przybywa rocznie 1,3 mln osób, i że - według niego - około połowa z nich, zza granicy, dopiero na miejscu dowiaduje się o wojennej zagładzie sześciu mln Żydów.

Słyszałem tam opinie tzw. negacjonistów, czyli osób nie uznających prawdy o shoah - opowiadał - i niejednokrotnie mówiono, iż "Niemcy byli zwierzętami", a "Żydzi jak barany szli na rzeź". Niestety, jedni i drudzy byli ludźmi - komentował. "W tym obozie byli oprawcy i były ofiary, jedni i drudzy zasługują na naszą uwagę i jednakowo godni są tego, byśmy o nich pamiętali" - podkreślił. Zaznaczył przy tym, że potomkowie oprawców nie są winni. "Nie powinna więc ich spotykać opresja ze strony potomków ofiar" - zwrócił się do uczniów.

Mikołaj Grynberg jest z wykształcenia psychologiem. Fotografią zajmuje się od 20 lat. Brał udział w licznych wystawach zbiorowych i indywidualnych w kraju i za granicą, wydał też album "Dużo kobiet". Tematem głównym jego zdjęć są emocje, wyrażane poprzez wielorakie techniki i sposoby.

Dwutygodniowy cykl Kieleckich Spotkań Chrześcijańsko-Żydowskich przygotowało Stowarzyszenie im. Jana Karskiego. Organizatorom zależy na przybliżeniu religii, historii i tradycji Żydów przede wszystkim młodzieży i studentom, a także wychowawcom, nauczycielom, katechetom i duchownym.

Honorowy patronat nad spotkaniami objęli: przewodniczący Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem Konferencji Episkopatu Polski bp Mieczysław Cisło, naczelny rabin Polski Michael Schudrich i prezydent Kielc Wojciech Lubawski. Patronat medialny sprawuje Polska Agencja Prasowa.(PAP)

mch/ abe/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)