Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kik: dymisja Dorna to umocnienie pozycji premiera

0
Podziel się:

Politolog prof. Kazimierz Kik uważa, że
odwołanie Ludwika Dorna ze stanowiska szefa MSWiA to "zabieg
mający na celu umocnienie pozycji premiera i zdyscyplinowanie
ministrów". Według Kika, odwołanie Dorna "osłabia merytorycznie
rząd", osłabia go także "w odbiorze międzynarodowym".

Politolog prof. Kazimierz Kik uważa, że odwołanie Ludwika Dorna ze stanowiska szefa MSWiA to "zabieg mający na celu umocnienie pozycji premiera i zdyscyplinowanie ministrów". Według Kika, odwołanie Dorna "osłabia merytorycznie rząd", osłabia go także "w odbiorze międzynarodowym".

Politolog ocenił, że decyzja o odwołaniu Dorna "wyjaławia ten rząd z osobowości".

Prof. Kik podkreślił w rozmowie z PAP, że premier Jarosław Kaczyński "nie ma pomysłów na rządzenie, ale ma pomysł na umocnienie swojej osobistej władzy w Polsce". Jego zdaniem, w przeglądzie resortów rządowych, dokonywanym przez premiera, "chodzi raczej o dyscyplinowanie ministrów, niż o ich wymianę".

"Dyscyplinowanie ministrów (to) ciągłe utrzymywanie ich w takim nastroju bojowym, pod groźbą kary" - dodał profesor. Jak mówił, "gdyby był pomysł na rządzenie, nastąpiłaby zmiana ministrów". "Nie dlatego, że ktoś z nich źle pracuje, tylko nastąpiłaby zmiana ministrów pod kątem nowego pomysłu na efektywne rządzenie" - zaznaczył politolog.

Chodzi więc - jak ocenił Kik - "o tworzenie atmosfery niepewności, ciągłe dyscyplinowanie, tak typowe dla rządów PiS".

Jak dodał politolog, innym efektem przeglądu resortów rządowych jest "dążenie do jeszcze dalej idącego podporządkowania poszczególnych przedstawicieli rządu".

"Absolutne podporządkowanie się J.Kaczyńskiemu to kryterium, które po przeglądzie kadr będzie decydowało, kto zostanie w rządzie" - uważa prof. Kik.

Według niego, Jarosław Kaczyński - stojąc na czele rządu koalicyjnego - "chce być absolutnie pewnym PiS w tym rządzie, czyli elementu rządzącego koalicją".

"I tu przechodzimy do ministra Dorna. Jarosław Kaczyński na tym etapie nie będzie dopuszczał żadnych przejawów samodzielnego myślenia i próby samodzielnego działania. Ci samodzielnie myślący albo się ugną, albo odejdą. Efektem tego jest jeszcze silniejsza kontrola J.Kaczyńskiego nad PiS i nad rządem".(PAP)

lgd/ par/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)