Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Kik: w 2013 r. możliwe pęknięcie w PO, koniec monopolu PiS na prawicy

0
Podziel się:

W 2013 roku w Platformie może dojść do pęknięcia wskutek słabszych notowań
i wzmocnienia skrzydła konserwatywnego wokół Jarosława Gowina; PiS straci monopol na prawicy, Ruch
Palikota pozostanie partią jednego sezonu - prognozuje politolog prof. Kazimierz Kik.

W 2013 roku w Platformie może dojść do pęknięcia wskutek słabszych notowań i wzmocnienia skrzydła konserwatywnego wokół Jarosława Gowina; PiS straci monopol na prawicy, Ruch Palikota pozostanie partią jednego sezonu - prognozuje politolog prof. Kazimierz Kik.

Politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach ocenił w rozmowie z PAP, że w pierwszej połowie roku scena polityczna "się zachwieje przez złą sytuację gospodarczą", co może doprowadzić do zmiany układu sił.

Według Kika w zależności od sytuacji w kraju i sondaży, w PO może na jesieni dojść do pęknięcia. "Platforma jest bardzo wrażliwa na sondaże, bo zawsze wygrywała" - dodał. Jak podkreślił, spadek poparcia dla PO wywoła w tej partii nerwowość i coraz większe "wyodrębnianie się nurtu Gowina".

"Nurt gowinowski może zacząć wzmacniać swoją pozycję wsparciem sił zewnętrznych. PiS może zacząć grać na rozłam w PO" - przewiduje. Jak uważa, siła Gowina w PO wynika w dużej mierze ze wsparcia, którego udziela mu PiS.

"PO zaczyna się rozciągać po skrzydłach. Z jednej strony mamy Gowina silnego PiS-em, poparciem zewnętrznym ze strony opozycji, z drugiej słabsze skrzydło lewicowe, bo Arłukowicz tonie" - przekonuje.

Kik przewiduje też, że swojej roli na scenie politycznej będą szukać były lider Ligi Polskich Rodzin Roman Giertych i były premier Kazimierz Marcinkiewicz.

"Jest trochę takich +luzaków+, którzy mogą się zaktywizować i stworzyć +front wyczekujących+" - ocenił.

Jeśli chodzi o PiS, to - jego zdaniem - w przyszłym roku partia może stracić "wyłączność na konserwatywny i prawicowy radykalizm" na rzecz nowych radykalnych ugrupowań.

Kik ocenił, że nie mają one w Polsce "podatnego gruntu społecznego", mogą jednak odebrać część poparcia partii Kaczyńskiego i "przykryć jej krzykliwość".

Ponadto - według Kika - wewnątrz samego PiS mogą pogłębić się podziały.

W ocenie politologa w przyszłym roku większej roli nie odegra temat Smoleńska, choć możliwy zwrot przez Rosjan wraku Tu-154 będzie korzystny dla Platformy, a nie po myśli Jarosława Kaczyńskiego. "Epizod smoleński ciąży samemu PiS-owi" - powiedział Kik.

Pytany o możliwy przełom na lewicy, odpowiedział, że sytuacja pozostanie bez zmian. Przypomniał, że na maj jest planowany Kongres Lewicy Społecznej organizowany przez SLD.

"To kongres grabarzy SLD (). Miller, który doprowadził do klęski, Oleksy, który jest twarzą tej klęski" - ocenił. Jak dodał, nikt z otoczenia obecnych władz SLD nie wie, jak budować lewicę w Polsce.

Ruchowi Palikota politolog również nie wróży sukcesów w nadchodzącym roku, gdyż ta partia "się miota".

"Ruch nie wie, czy powinien być liberalny, czy lewicowy. () Ni pies, ni wydra" - zauważył.

Poza tym - zdaniem Kika - słabością Palikota jest to, że jest postrzegany jako destruktywny, a nie konstruktywny. "Palikot będzie Partią Przyjaciół Piwa, czyli partią jednego sezonu" - zawyrokował.

Lepszy rok - w opinii politologa - ma przed sobą PSL, które może liczyć na wzrost poparcia.

Według niego będzie to "rok Piechocińskiego", choć partią za jego plecami będzie kierował jeden z młodych wiceprezesów - marszałek województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas. (PAP)

gł/ son/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)