Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kiński o dymisjach w związku z katastrofą CASY: brakuje koncepcji szkolenia

0
Podziel się:

W polskim lotnictwie wojskowym brakuje
systemu szkolenia, jeżeli MON zechce dogłębnie wyjaśnić
przyczyny katastrofy, potrwa to jeszcze miesiące - ocenił
redaktor naczelny miesięcznika "Nowa Technika Wojskowa" Andrzej
Kiński, komentując dymisję kilku oficerów lotnictwa w związku z
katastrofą samolotu CASA.

W polskim lotnictwie wojskowym brakuje systemu szkolenia, jeżeli MON zechce dogłębnie wyjaśnić przyczyny katastrofy, potrwa to jeszcze miesiące - ocenił redaktor naczelny miesięcznika "Nowa Technika Wojskowa" Andrzej Kiński, komentując dymisję kilku oficerów lotnictwa w związku z katastrofą samolotu CASA.

"Konsekwencje ponieśli ci, którzy podjęli błędne decyzje bezpośrednio związane z katastrofą, ale jest cała grupa związana z nią pośrednio przez swoje działania lub zaniechania, które przyczyniały się do niedociągnięć" - powiedział w piątek PAP Kiński. Tego dnia minister obrony Bogdan Klich poinformował o zdymisjonowaniu i przeniesieniu do rezerwy kadrowej pięciu oficerów oraz o odtajnieniu całości raportu komisji, która badała przyczyny katastrofy.

Według Kińskiego, błędna była cała koncepcja modernizacji Sił Powietrznych - skoncentrowano się na sprzęcie, zaniedbując szkolenie personelu latającego i naziemnego. "Inwestycje w szkolenie załóg są nieadekwatne do inwestycji w technikę. Przy stosunkowo dużej liczbie samolotów CASA C-295M nie ma w Polsce symulatora lotu, który pozwoliłby szkolić i doskonalić umiejętności pilotów" - powiedział Kiński.

Być może posiadanie symulatora ułatwiłoby szkolenie pilotów do lotów w trudnych warunkach atmosferycznych i działania w sytuacjach ekstremalnych, takich jaka miała miejsce 23 stycznia. Załogę można było na symulatorze doszkolić do tej konkretnej modyfikacji samolotu i do lotów w trudnych warunkach - uważa Kiński.

Zwrócił uwagę, że ten sam problem dotyczy pilotów F-16, którzy wciąż szkolą się w USA, ponieważ "ich szkolenia na żadnym etapie nie można zrealizować w kraju".

Zdaniem Kińskiego, decyzje personalne wyciągnięte przez ministra "to dopiero początek konsekwencji kadrowych. Jeżeli MON zamierza podejść do sprawy poważnie, wyjaśnianie okoliczności będzie trwało jeszcze kilka miesięcy, trzeba wyjaśnić pewne kwestie na poziomie Sił Powietrznych i zdecydować, jak mają wyglądać w przyszłości" - dodał.

"Dobrze, że minister odtajnił raport, chociaż nie dotyczy to wszystkich załączników" - ocenił Kiński. "Korzyści z tego ujawnienia będą mogli czerpać przede wszystkim specjaliści. Nie należy oczekiwać, że lektura tego dokumentu przyniesie sensacje, to dokument specjalistyczny, jego lektura wymaga profesjonalnego przygotowania" - zaznaczył.(PAP)

brw/ itm/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)