Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kirgiska aktywistka: Uczestnicy szturmu żądają miejsc w rządzie

0
Podziel się:

Kirgiska aktywistka Toktajim Umetaliewa powiedziała, że ludzie, którzy w
pierwszych szeregach szturmowali budynek rządu w Biszkeku, żądają 1/3 miejsc w rządzie tymczasowym.
Stwarzają oni "duże problemy", sytuacja w Biszkeku jest "bardzo ciężka" - dodała.

Kirgiska aktywistka Toktajim Umetaliewa powiedziała, że ludzie, którzy w pierwszych szeregach szturmowali budynek rządu w Biszkeku, żądają 1/3 miejsc w rządzie tymczasowym. Stwarzają oni "duże problemy", sytuacja w Biszkeku jest "bardzo ciężka" - dodała.

Umetaliewa, która uczestniczy w rozmowach między członkami rządu tymczasowego a uczestnikami protestów, mówiła o tym w piątek, łącząc się telefonicznie z uczestnikami konferencji prasowej zorganizowanej w Warszawie przez Stowarzyszenie Wspólnota Kazachska (SWK) i Stowarzyszenie Wolnego Słowa.

"(Uczestnicy protestów) są rozczarowani, że liderzy opozycji - wbrew zapowiedziom - nie wyszli do nich, by porozmawiać. Ludzie ci chcą, by jedna trzecia stanowisk w rządzie była obsadzona przez uczestników szturmu" - relacjonowała.

Kazachska dziennikarka Balli Marzec z SWK zaapelowała podczas konferencji do władz Polski o reakcję na wydarzenia w Kirgistanie. Wskazała na brak zaangażowania Polski w tamtym rejonie świata. Podkreśliła, że ważna jest także postawa Zachodu wobec sytuacji w Kirgistanie.

Były polski opozycjonista, honorowy prezes SWS Mirosław Chojecki wymienił wśród działań, jakie mogłyby zostać podjęte przez UE wobec Kirgizji, wysłanie tam unijnych obserwatorów i nawiązanie bezpośredniego kontaktu dyplomacji UE z rządem tymczasowym. Jego zdaniem, Polska jako lider unijnego Partnerstwa Wschodniego powinna zająć w tej sprawie zdecydowane stanowisko.

Po gwałtownych protestach antyrządowych w Kirgistanie opozycja powołała rząd tymczasowy z Rozą Otunbajewą na czele. W czwartek liderka opozycji zapowiedziała, że przejmuje obowiązki prezydenckie i ogłosiła rozwiązanie parlamentu. Stolicę kraju opuścił dotychczasowy prezydent Kurmanbek Bakijew. Według ostatnich doniesień jest on gotów negocjować z opozycją, ale nie ustępuje z funkcji prezydenta. W trakcie protestów antyrządowych i starć z milicją zginęło w Kirgistanie co najmniej 75 osób; jest ponad tysiąc rannych.(PAP)

kno/ awl/ ro/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)