Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Klaus o Afryce Płn.: jesteśmy świadkami nadziei

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowieź Vaclava Klausa
#

# dochodzi wypowieź Vaclava Klausa #

21.02. Praga (PAP) - Brakuje jednoznacznej wizji, jak UE powinna reagować na procesy w Afryce Płn. - uważa prezydent Bronisław Komorowski. Z kolei w ocenie prezydenta Vaclava Klausa jesteśmy świadkami nadziei, które pojawiły się w tym regionie, ale związane jest z tym także ryzyko.

Na wspólnej konferencji prasowej, w poniedziałek w Pradze, prezydenci Polski i Czech pytani byli o sytuację w Libii, a także w całym regionie Afryki Północnej i reakcję Unii Europejskiej.

Od 15 lutego, kiedy wybuchły protesty, zginęło w Libii ponad 200 osób. Uczestnicy demonstracji domagają się ustąpienia Muammara Kadafiego, który rządzi krajem od 42 lat. Według źródeł medycznych i świadków, policja odpowiada na protesty strzałami ostrą amunicją.

Według prezydenta Polski na problem Libii należy patrzeć "częściowo jako na problem absolutnie odrębny" ze względu na fakt, że od kilkudziesięciu lat władzę sprawuje tam Kadafi. "Ale również trzeba patrzeć przez pryzmat zjawisk zachodzących w całej Afryce Północnej, gdzie mamy do czynienia z jakąś ogromną falą nowych marzeń o wolności społeczeństw tamtego regionu" - podkreślił Komorowski.

"Osobiście sądzę, że łatwiej postawić problem nieprzygotowania krajów UE i całego świata zachodniego do odpowiedniej reakcji na zarówno wyzwania, zagrożenia, jak i nadzieje związane z procesami zachodzącymi w Afryce Północnej niż zarzut, który usłyszałem, że ma Europa Zachodnia i Unia Europejska wpływ na zaburzenia natury społeczno-politycznej w Libii" - ocenił Komorowski.

Jego zdaniem, "raczej nam właśnie brakuje chyba takiej jednoznacznej wizji co do sposobu reagowania UE na to, co dzieje się w jej bezpośrednim bliskim sąsiedztwie na południu". "To niewątpliwie może być poważnym problemem także przypadającym na okres polskiej prezydencji w UE" - dodał.

Klaus jest zdania, że w Afryce Płn. "jesteśmy świadkami nadziei, które zabrzmiały w tym regionie, ale też ryzyka, które jest z tymi zmianami związane". "Ta dwubiegunowość nadziei i ryzyka jest tym, na czym trzeba skupić uwagę i czym trzeba się zająć" - dodał.

"To nie przypadek, że najbardziej surowa była reakcja armii i sił porządkowych w Libii. Niektórzy uważają Tunezję i Egipt za dyktaturę, ale reakcja, której jesteśmy świadkami w Libii, przemawiałby za tym, że tu jesteśmy świadkami innego typu dyktatury" - podkreślił czeski prezydent.

"Jaka będzie reakcja UE, nie wiem, ale byłem uczestnikiem szczytu UE-Afryka w Trypolisie i muszę przyznać, że premierzy i prezydenci z państw z regionu Europy Środkowej i Wschodniej w stosunku do organizatora tego spotkania zachowywali się ostrożnie; ale byłem świadkiem i tego, jak bardzo po przyjacielsku odnosili się do Kadafiego przywódcy państw zachodnich i to oni będą w tarapatach" - powiedział Klaus.

W niedzielę wieczorem w stolicy Libii Trypolisie antyrządowi demonstranci splądrowali siedzibę publicznego radia i telewizji. W poniedziałek podpalono budynek, w którym odbywają się posiedzenia parlamentu.

Kraje Unii Europejskiej rozważają ewakuację swoich obywateli z Libii.

Z Pragi Agnieszka Szymańska (PAP)

ajg/ klm/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)