Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Klich: kompromis ws. wydatków, deklaracje dot. Afganistanu

0
Podziel się:

Kompromis w sprawie wydatków obronnych, zapowiedź planowania
ćwiczeń sił odpowiedzi NATO i deklaracja USA o wysłaniu dodatkowych środków do zwalczania min w
Afganistanie to efekty spotkania ministrów obrony NATO, na które zwraca uwagę szef MON Bogdan
Klich.

Kompromis w sprawie wydatków obronnych, zapowiedź planowania ćwiczeń sił odpowiedzi NATO i deklaracja USA o wysłaniu dodatkowych środków do zwalczania min w Afganistanie to efekty spotkania ministrów obrony NATO, na które zwraca uwagę szef MON Bogdan Klich.

"Przyjęliśmy wczoraj propozycję przedstawioną przez sekretarza generalnego. Osiągnęliśmy bardzo trudny kompromis, bo poglądy wyjściowe poszczególnych krajów były bardzo odległe" - powiedział Klich PAP po zakończeniu nieformalnego spotkania w Stambule.

Podkreślił mediacyjne zasługi sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena dla osiągnięcia tego kompromisu. Szef MON zaznaczył, że wypracowany kompromis "nie zagraża polskiej infrastrukturze wojskowej finansowanej przez NATO, wszystkie rozpoczęte programy będą kontynuowane" - dotyczy to także prac związanych z ulokowaniem w Bydgoszczy dowództwa batalionu łączności NATO.

Polska była zwolennikiem utrzymania wydatków obronnych na dotychczasowym poziomie, inni sojusznicy chcieli przesunięcia większych środków na operację w Afganistanie, jeszcze inni opowiadali się za pokryciem ponad 600 mln euro deficytu jednorazową składką lub stałym jej zwiększeniem.

Za inne ważne osiągnięcie spotkania Klich uznał zapowiedź czteroletniego planu ćwiczeń Sił Odpowiedzi NATO (NATO Response Force - NRF), które w czerwcu bieżącego roku mają być gotowe do działania. "Przewodniczący Komitetu Wojskowego (adm. Giampaolo Di Paola - PAP) zadeklarował, że to, o co Polska zabiegała przez ostatnie miesiące, stanie się faktem - NRF będą miały zapewnioną kilkuletnią perspektywę ćwiczeń" - powiedział Klich.

"Mieć gotowość operacyjną a być zgranym i przygotowanym do zadań to dwie różne sprawy. Dlatego przekonywaliśmy sojuszników, by zaakceptowali program ćwiczeń - tańszych sztabowych i droższych poligonowych" - dodał minister. W 2012 r. mają się odbyć ćwiczenia dowódczo-sztabowe, a w 2013 pierwsze ćwiczenia poligonowe. "Zaproponowałem, by pierwsze ćwiczenia poligonowe odbyły się w 2013 roku na terytorium Polski. Mamy poligony, jesteśmy gotowi być państwem gospodarzem" - powiedział. Dodał, że deklarację udostępnienia poligonu w Polsce życzliwie przyjęły kraje Europy Środkowej.

Za najciekawszy z elementów piątkowej sesji dotyczącej operacji Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) w Afganistanie Klich uznał deklarację ministra obrony USA Roberta Gatesa o przygotowaniu przez Stany Zjednoczone "szerokiego zestawu środków technicznych, aby lepiej radzić sobie z improwizowanymi ładunkami wybuchowymi (IED)" i o udostępnieniu szkoleń oraz części tego sprzętu sojusznikom. Za szczególnie ważną uznał informację o wysłaniu kolejnych odpornych na miny pojazdów klasy MRAP - 30 tego typu pojazdów użyczonych przez Amerykanów Polacy używają w Afganistanie od ponad roku. "Wyraziłem uznanie dla tej deklaracji tak szerokiego zwalczania IED, które są najczęstszą przyczyną śmierci żołnierzy" - powiedział Klich.

Zaznaczył, że na sesji w Stambule "było znacznie więcej optymizmu niż na poprzednim nieformalnym spotkaniu w październiku ubiegłego roku w Bratysławie". "Tam dominowała niepewność, jakie będą decyzje polityczne - było to jeszcze przed decyzją prezydenta Obamy o zwiększeniu zaangażowania w Afganistanie. Teraz, po decyzjach politycznych, wojskowi są spokojniejsi, została też już zaprezentowana nowa strategia głównodowodzącego ISAF generała Stanleya McChrystala" - przypomniał.

"Dominował pogląd, że ten rok będzie kluczowy. Wyraziłem przekonanie, że od bieżącego roku zależy przyszłość Afganistanu, a od naszych działań zależy sukces misji" - relacjonował. Jak powiedział szef MON, ministrowie z sojuszniczych państw powtórzyli złożone wcześniej deklaracje zwiększenia kontyngentów, a on sam przypomniał, że Polska rozważa zwiększenie wiosną swojego kontyngentu z 2 tys. do 2600 żołnierzy na miejscu i dalszych 400 w odwodzie. "Przypomniałem też, o czym często się zapomina, że na sześć miesięcy dowodzenie przejmuje Korpus Północ-Wschód, co oznacza dodatkowy wkład Polski, Danii i Niemiec" - powiedział Klich. (PAP)

brw/ dmi/ mc/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)