Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kluzik-Rostkowska zawiedzona 100 dniami minister pracy

0
Podziel się:

B. minister pracy i polityki społecznej
Joanna Kluzik-Rostkowska jest zawiedziona pierwszymi 100 dniami
resortu pracy pod kierownictwem Jolanty Fedak. Według posłanki
PiS, te sto dni zostało "zmarnowanych".

B. minister pracy i polityki społecznej Joanna Kluzik-Rostkowska jest zawiedziona pierwszymi 100 dniami resortu pracy pod kierownictwem Jolanty Fedak. Według posłanki PiS, te sto dni zostało "zmarnowanych".

Kluzik-Rostkowska oceniła na środowej konferencji prasowej w Sejmie, że szefowa resortu pracy "popełniła grzech pierworodny, który będzie jeszcze długo jej ciążył".

"Do połowy stycznia nie było pełnej obsady wiceministerialnej, w związku z tym nie było podziału kompetencji departamentów, w związku z tym dyrektorzy departamentów, nawet gdyby chcieli bardzo ciężko pracować, nie bardzo mieli z kim konsultować swoje plany pracy" - powiedziała Kluzik-Rostkowska.

Posłanka przyznała, że bardzo się ucieszyła, gdy dowiedziała się, że wiceministrem mającym odpowiadać za kwestie polityki prorodzinnej została Agnieszka Chłoń-Domińczak. Nowa wiceminister - podkreśliła Kluzik-Rostkowska - była członkiem kilkuosobowego zespołu, który przygotowywał projekt polityki prorodzinnej w resorcie przez nią kierowanym.

Niestety - jak dodała - minister Fedak zdecydowała, że "nie można pracować nad tym projektem natychmiast, tylko trzeba zrobić cokolwiek, cokolwiek do niego dopisać po to, by nie był on już projektem PiS-owskim, a stał się projektem PO". "To padło pod ciężarem ambicji politycznych" - oceniła posłanka PiS.

Według Kluzik-Rostkowskiej, projekt ten jest "dosyć komplementarny i zwarty".

"W tej chwili rząd przedstawia +znowelizowany+ projekt ustawy rodzinnej, który zawiera wszystkie elementy przygotowane przez nas plus dodatkowy jeden element, mówiący o stworzeniu mechanizmów ulg, by łatwiej było legalnie zatrudniać opiekunki" - powiedziała. Jak dodała, to dobry pomysł, ale znacznie opóźnia przyjęcie ustawy, nad którą Sejm mógł pracować już od grudnia.

Kluzik-Rostkowska wytknęła też nowej szefowej ministerstwa pracy, że wciąż nie ma w parlamencie projektów ustaw emerytalnych. Przypomniała, że premier obiecał w expose, iż w ciągu 100 dni projekty dotyczące reformy emerytalnej trafią do Sejmu, tymczasem nadal są one w przygotowaniu. Podkreśliła, że poprzedni rząd przygotował trzy projekty ustaw - dotyczącego zakładów emerytalnych, o zmianie liczenia rent oraz o emeryturach pomostowych.

Kluzik-Rostkowska podkreśliła, że te projekty pozostały na poziomie Komitetu Rady Ministrów po to, by ułatwić prace następnemu rządowi. "By rząd mógł skorzystać z formuły kontynuacji" - podkreśliła. Dzięki temu te projekty mogły trafić do Sejmu już w listopadzie, a rząd mógłby wprowadzić poprawki na poziomie prac parlamentarnych - uważa posłanka PiS.

Ponadto według niej, tak ważne aspekty jak rynek pracy i polityka społeczna nie powinny być w rękach mniejszościowego koalicjanta, czyli PSL, ale samej PO. (PAP)

hgt/ bpi/ wkr/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)