Kolejne dwie osoby spośród rannych w niedzielnym wypadku polskiego autokaru w Niemczech wyjechały we wtorek do Polski - poinformowała PAP rzeczniczka szpitala w Bad Saarow we wschodniej Brandenburgii Anja Paar.
Według polskich służb dyplomatycznych, stan pozostałych poszkodowanych nie pogorszył się przez noc.
Dwie osoby ze szpitala w Bad Saarow zostały zabrane polską karetką pogotowia - poinformowała Paar. Odmówiła podania informacji o obrażeniach tych pacjentów. Jak powiedziała, ich stan pozwalał na transport i mogły one samodzielnie siedzieć.
W niemieckich szpitalach przebywa jeszcze 27 poszkodowanych w niedzielnej katastrofie.
Według prokuratury w Poczdamie, trwa identyfikacja ofiar śmiertelnych. Do rana we wtorek potwierdzono tożsamość ośmiu z 13 ofiar. Dopiero po zakończeniu wszystkich obdukcji prokuratura wyda zgodę na transport ciał do Polski.
Prokuratura prowadzi śledztwo o nieumyślne zabójstwo przeciwko kobiecie, która prawdopodobnie spowodowała niedzielny wypadek. Prowadzony przez nią mercedes wpadł w poślizg przy wjeździe na autostradę A10 i najechał na polski autokar, który uderzył w filar wiaduktu. Według rzecznika prokuratury Ralfa Roggenbucka, przesłuchano już dwóch pasażerów mercedesa.
Roggenbuck nie chciał w rozmowie z PAP odnieść się do doniesień niemieckich mediów, że prawdopodobna sprawczyni wypadku jest policjantką. Także berlińska policja nie potwierdziła i nie zaprzeczyła tej informacji.
Anna Widzyk (PAP)
awi/ kar/ jbr/
