Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kolejni podejrzani ws. wyłudzeń unijnych dotacji

0
Podziel się:

Kolejnych pięć osób usłyszało zarzuty w związku ze śledztwem dotyczącym
wyłudzenia co najmniej 5 mln zł unijnych dotacji przez stowarzyszenia działające na terenie gminy
Sokolniki (Łódzkie). W sumie w tej sprawie podejrzanych jest już 41 osób.

Kolejnych pięć osób usłyszało zarzuty w związku ze śledztwem dotyczącym wyłudzenia co najmniej 5 mln zł unijnych dotacji przez stowarzyszenia działające na terenie gminy Sokolniki (Łódzkie). W sumie w tej sprawie podejrzanych jest już 41 osób.

Jak poinformowało w czwartek PAP biuro rzecznika Centralnego Biura Antykorupcyjnego, wśród podejrzanych jest pięcioro przedsiębiorców z województwa wielkopolskiego i łódzkiego - czterech mężczyzn i kobieta w wieku od 45 do 52 lat.

Prokuratura Okręgowa w Sieradzu przedstawiła im zarzuty oszustwa związanego z wyłudzeniem środków finansowych pochodzących m.in. z funduszy unijnych, poświadczenia nieprawdy w dokumentach związanych z realizacją inwestycji, niegospodarności oraz zakłócaniem toku przetargów publicznych.

Wobec podejrzanych zastosowano dozór policyjny, zakazu opuszczania kraju oraz poręczenia majątkowe od 10 do 130 tys. zł.

W całej sprawie zarzuty usłyszało już 41 osób, w tym m.in. wójt Sokolnik Krzysztof R., sekretarz gminy Jolanta U. oraz były dyrektor łódzkiej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a w przeszłości także wicewojewoda sieradzki Jacek B. Prokuratura przedstawiła im zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i oszustwa.

Według śledczych, podejrzani stworzyli siatkę fikcyjnych stowarzyszeń, w większości klubów sportowych i wyłudzili co najmniej 5 mln złotych z funduszu "SAPARD". W wielu przypadkach stowarzyszenia nie posiadały siedziby i nie były wpisane do KRS; nie miały prawa ubiegać się o dotacje.

Podstawieni prezesi "stowarzyszeń" jedynie je firmowali i podpisywali odpowiednie dokumenty, umożliwiające wyłudzenie dotacji. W rzeczywistości - według prokuratury - zarządzała wszystkim trójka zatrzymanych osób i to do ich kieszeni trafiały wyłudzone pieniądze. Grożą im kary do 10 lat więzienia.

Śledztwo w sprawie wyłudzeń prowadziła Prokuratura Apelacyjna w Łodzi, ale w grudniu ub. roku przekazała je do sieradzkiej prokuratury. Postępowanie jest wielowątkowe. Dotyczy m.in. żądania korzyści majątkowej przez pracowników oddziału regionalnego ARiMR w Łodzi oraz wyłudzenia środków z funduszu "SAPARD" przez stowarzyszenia działające w aglomeracji łódzkiej. (PAP)

jaw/ malk/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)