Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komisarz UE ds. handlu oskarża prezydenta USA o protekcjonizm

0
Podziel się:

Unijny komisarz ds. handlu Karel De Gucht oskarżył w czwartek
prezydenta USA Baracka Obamę o protekcjonizm. Zarzucił też Stanom Zjednoczonym zablokowanie
negocjacji w sprawie liberalizacji światowego handlu w ramach tzw. rundy Dauha.

Unijny komisarz ds. handlu Karel De Gucht oskarżył w czwartek prezydenta USA Baracka Obamę o protekcjonizm. Zarzucił też Stanom Zjednoczonym zablokowanie negocjacji w sprawie liberalizacji światowego handlu w ramach tzw. rundy Dauha.

"Jednym z problemów jest to, że nie wiemy, czego dokładnie chcą Stany Zjednoczone. Na pewno nie chcą iść naprzód w negocjacjach, to jasne" - oświadczył De Gucht na łamach belgijskiej gazety gospodarczej "De Tijd", odnosząc się do rokowań w ramach Światowej Organizacji Handlu (WTO).

Były minister spraw zagranicznych Belgii, który w lutym objął urząd komisarza UE ds. handlu, uczynił z rundy Dauha jeden ze swoich priorytetów.

Obecna runda negocjacji na temat wolnego handlu rozpoczęła się w 2001 roku w stolicy Kataru, Dausze. Dyrektor generalny WTO Pascal Lamy bez powodzenia próbował doprowadzić do ich zakończenia pod koniec grudnia 2008 roku.

W ocenie De Guchta, Stany Zjednoczone domagają się od państw rozwijających się większego otwarcia granic na produkty amerykańskie, lecz nie proponują żadnej rekompensaty.

"Propozycja polegająca na tym, że możemy osiągnąć postęp bez czynienia ustępstw jest błędna. Mam wrażenie, że proces decyzyjny w USA raczej uległ zahamowaniu" - uważa belgijski komisarz.

Z rezerwą odniósł się De Gucht do obietnic prezydenta Obamy o podwojeniu amerykańskiego eksportu w ciągu pięciu lat. "Nie wiem, jak można podwoić eksport, jeśli ma się takie podejście do kwestii wolnego handlu. Protekcjonizm nie doprowadzi do podwojenia eksportu" - powiedział komisarz.

W oddzielnym wywiadzie dla brytyjskiego dziennika "Financial Times" De Gucht skrytykował z kolei zaniżanie wartości chińskiego juana, którego kurs władze w Pekinie od lat sztucznie utrzymują na niskim poziomie w celu pobudzenia eksportu i wzrostu gospodarczego kraju. "Juan jest niedoszacowany, co z pewnością ma wpływ na eksport i strukturę wymiany handlowej" Stanów Zjednoczonych - tłumaczył De Gucht.

USA i inni partnerzy handlowi Chin twierdzą, że juan jest niedoszacowany, co jest bardzo niekorzystne dla konkurentów Państwa Środka. W ubiegłym roku Chiny wysunęły się na pierwsze miejsce wśród światowych eksporterów.

Stany Zjednoczone pragną przekonać Pekin do odejścia od sztucznego zaniżania kursu waluty, które przyczynia się do powiększania nierównowagi w wymianie handlowej między Chinami a USA. (PAP)

cyk/ ap/

58776565 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)