Komisja Europejska (KE) żąda od Bułgarii szybszego dostosowania krajowych przepisów do unijnego ustawodawstwa zgodnie z 52 dyrektywami i grozi sankcjami, jeżeli praca w tym kierunku nie zostanie przyśpieszona - poinformowała bułgarska minister ds. europejskich Gergana Grynczarowa, cytowana przez piątkową prasę sofijską.
Grynczarowa powiedziała, że pod koniec kwietnia z Brukseli nadeszło oficjalne ostrzeżenie, iż parlament bułgarski powinien w ciągu dwóch miesięcy nadrobić zaległości w realizowaniu 52 dyrektyw unijnych. Najwięcej zaległości w opracowywaniu projektów ustaw mają resorty gospodarki i energetyki, spraw wewnętrznych oraz administracji państwowej i reformy administracyjnej.
Najważniejsze dziedziny, w których Bułgaria powinna zharmonizować swoje ustawodawstwo z unijnym, dotyczą ochrony zdrowia, wyborów lokalnych, kodeksu drogowego, dostępu do informacji publicznej i produkcji odnawialnych źródeł energii. Grynczarowa dodała, że parlament powinien też priorytetowo potraktować prace nad zmianami w ustawodawstwie regulującym działalność sądów, a także dotyczącym ochrony środowiska i prawa handlowego.
Minister poinformowała, że otrzymany w kwietniu list KE był już drugim w ciągu dwóch miesięcy ostrzeżeniem ze strony Brukseli, która po pół roku może zastosować wobec Bułgarii sankcje finansowe - jednokrotne lub grzywnę za każdy dzień zwłoki.
Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ mw/ ap/
