Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komisja "hazardowa": świadkami m.in. Tusk, Kamiński, Chlebowski

0
Podziel się:

Komisja śledcza ds. wyjaśnienia tzw. afery hazardowej przyjęła w środę plan
prac oraz listę świadków, na której jest ponad 40 nazwisk. Komisja ma przesłuchać m.in. premiera
Donalda Tuska, b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego, b. wicepremiera i szefa MSWiA Grzegorza Schetynę,
b. ministra sportu Mirosława Drzewieckiego i b. szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego.

Komisja śledcza ds. wyjaśnienia tzw. afery hazardowej przyjęła w środę plan prac oraz listę świadków, na której jest ponad 40 nazwisk. Komisja ma przesłuchać m.in. premiera Donalda Tuska, b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego, b. wicepremiera i szefa MSWiA Grzegorza Schetynę, b. ministra sportu Mirosława Drzewieckiego i b. szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego.

Lista świadków powstała na podstawie wniosków zgłoszonych przez Sławomira Neumanna (PO) i Bartosza Arłukowicza (Lewica).

Arłukowicz zaproponował, by przed komisją stanął premier Donald Tusk, a także ważni politycy PO, którzy stracili stanowiska po wybuchu afery hazardowej: b. szef klubu PO i b. szef sejmowej Komisji Finansów Zbigniew Chlebowski, obecny szef klubu PO i były szef MSWiA Grzegorz Schetyna, były wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld, b. minister sportu Mirosław Drzewiecki. Ponadto na liście znajdują się biznesmeni, który byli zainteresowani przepisami dotyczącymi hazardu: Ryszard Sobiesiak i Jan Kosek.

Arłukowicz zgłosił propozycję, by świadkami byli też minister finansów Jacek Rostowski, minister w Kancelarii Premiera Michał Boni, wiceminister skarbu w latach 2007-2009 Michał Chyczewski (w ramach obowiązków - tłumaczył polityk Lewicy - sprawował nadzór nad Totalizatorem Sportowym), Adam Leszkiewicz - wiceminister skarbu (przesłał w maju na ręce sekretarz Komitetu Rady Ministrów w imieniu Totalizatora uwagi do tzw. ustawy hazardowej).

Kolejną osobą zgłoszoną do puli świadków przez posła Lewicy jest podsekretarz stanu w resorcie skarbu Krzysztof Łaszkiewicz. "11 maja 2009 roku zwrócił się do pani Małgorzaty Hirszel, sekretarz Stałego Komitetu Rady Ministrów, z prośbą o wycofanie z porządku obrad projektu nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych" - uzasadniał Arłukowicz.

Na jego liście znajduje się też Małgorzata Hirszel, wiceminister finansów, który zajmuje się sprawami hazardu Jacek Kapica, dyrektor departamentu służby celnej w MF (w tym departamencie powstawał nowelizacja prawa hazardowego) Grzegorz Smogorzewski, jego zastępczyni Anna Cendrowska, prezes Totalizatora Sportowego w latach 2006-2008 Jacek Kalida (Arłukowicz mówił, że ogłosił on publicznie plan wprowadzenia wideoloterii w Polsce), a także prezes Totalizatora Sportowego Andrzej Dudziński (składał uwagi do projektu nowelizacji tzw. ustawy hazardowej).

Przed komisję - na wniosek Arłukowicza - zostaną też wezwani członkowie zarządu Totalizatora: Piotr Gosek, Grzegorz Sołtysiński, b. prezes tej spółki Sławomir Sykucki, członek zarządu Totalizatora w latach 2006-2008 Sławomir Łopalewski, przewodniczący rady nadzorczej TS Andrzej Rzońca. Ponadto świadkami będą prezes Gtech Polska (spółka współpracująca z Totalizatorem) Jacek Kierat, jeden z członków zarządu spółki PL2012 Andrzej Bogucki (do 2005 r. prezes Gtech).

Ponadto na liście Arłukowicza znajdują się: córka Ryszarda Sobiesiaka Magdalena (to o pracy dla niej Sobiesiak rozmawiać miał z Drzewieckim), Monika Rolnik (członek rady nadzorczej Totalizatora) oraz były szef CBA Mariusz Kamiński.

Zbigniew Wassermann (PiS) chciał, by komisja zdecydowała, że jako pierwszego przesłucha Kamińskiego, ale ostatecznie jedynie również zgłosił jego nazwisko do puli świadków. O kolejności przesłuchań komisja ma zdecydować w późniejszym terminie.

Wassermann przekonywał posłów, że Kamiński ma największą wiedzę na temat wszystkich punktów uchwały powołującej komisję śledczą. Argumentował, że wzywając byłego szefa CBA śledczy od jednej osoby mogą uzyskać bardzo szeroką informację. Dodał, że także opinia publiczna oczekuje, aby to właśnie Kamiński stanął przed komisją jako pierwszy.

Poseł Neumann stwierdził jednak, że dopóki śledczy nie będą mieli dostępu do informacji tajnych, przesłuchanie Kamińskiego nie ma sensu.

Sam Neumann złożył wniosek o wezwanie przed komisję wiceministrów i posłów, którzy w latach 2003 - 2009 prowadzili prace legislacyjne związane z tzw. ustawą hazardową. Są wśród nich: wiceminister finansów Jacek Kapica, b. minister skarbu Wojciech Jasiński, b. wiceministrowie finansów: Jacek Uczkiewicz, Wiesław Ciesielski, Marian Banaś.

Świadkami mają być także posłowie IV, V i VI kadencji Sejmu: Jan Kubik, Marek Wikiński, Ryszard Maraszek, Piotr Gadzinowski, Mieczysław Czerniawski, Halina Szustak, Stanisław Ożóg, Jacek Brzezinka, Leszek Cieślik oraz b. szefowie sejmowej komisji finansów publicznych - Aleksandra Natalii-Świat i Zbigniew Chlebowski.

Poseł PO chce także przesłuchania zastępczyni dyrektora departamentu Służby Celnej Anny Cendrowskiej i b. prezesa Totalizatora Sportowego Mirosława Rogulskiego.

Według Neumanna, przyjęta w środę lista świadków dotyczy pierwszego etapu prac komisji i nie jest listą ostateczną. "To wynika z pewnej logiki prowadzenia tego śledztwa. Skupiłem się na ludziach, którzy pracowali nad ustawą hazardową w Sejmie" - dodał. Podkreślił, że ostateczna lista świadków będzie jeszcze szersza niż ta posła Arłukowicza. "Nikt z PO nie będzie blokował powołania jakiegokolwiek świadka" - zapewnił.

Komisja przyjęła także plan pracy. Zakłada on, że od 18 listopada do 18 grudnia komisja zbada przebieg prac legislacyjnych w Sejmie nad nowelizacjami ustawy hazardowej. W międzyczasie od 1 grudnia do 8 stycznia śledczy mieliby analizować przebieg tych prac w rządzie.

Od 21 grudnia do 22 stycznia 2010 r. komisja ma się zajmować legalnością działań członków rządu i podległych im funkcjonariuszy publicznych badających proces prac nad nowelizacjami. Kolejnym punktem prac komisji, również w styczniu i na początku lutego, byłby zaś udział posłów i senatorów w pracach nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej.

Natomiast w pierwszej połowie lutego śledczy zajęliby się przeciekiem z akcji prowadzonej przez CBA. Na omówienie i przyjęcie sprawozdania komisja zostawiła sobie ostatni tydzień lutego.

Wassermann ocenił, że przyjęty przez komisję plan prac w "dramatyczny sposób" ujawnia jak mało śledczy mają czasu na zbadanie sprawy. Według niego, przyjęty przez komisję plan prac jest nierealny, gdyż oznacza, że dziennie posłowie musieliby przesłuchiwać do kilkunastu osób. "Powinniśmy unikać odbioru, że chcemy coś robić pozornie, pobieżnie i powierzchownie" - dodał.

Szef komisji Mirosław Sekuła (PO) zapewnił jednak, że przyjęty harmonogram nie wiąże komisji, która w każdej chwili może zweryfikować grafik swoich działań. Dodał też, że należy się kierować sentencją ks. Jana Twardowskiego "kto ma czasu wiele, wszystko czyni gorzej".

Wcześniej w środę zastępca dyrektora Biura Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej, prokurator Zdzisław Brodzisz przedstawił posłom informację m.in. o postępowaniach prokuratorskich dotyczących przebiegu prac legislacyjnych nad nowelizacjami ustawy hazardowej, a także o wydanych na ich podstawie przepisach wykonawczych, dotyczących gier na automatach o niskich wygranych i wideoloterii.

"W prokuraturach zarejestrowano łącznie trzy postępowania przygotowawcze związane z przebiegiem prac legislacyjnych w sprawie zmian w ustawie o grach i zakładach wzajemnych; dwa z nich zostały umorzone, trzecie jest w toku - poinformował Brodzisz.

Według niego, Prokuratura Okręgowa w Gdańsku prowadziła śledztwo w sprawie przyjęcia w 2002 r. przez posła korzyści majątkowej w wysokości 10 mln dolarów amerykańskich w związku z pełnieniem przez niego funkcji publicznej. Chodzi o b. posła SLD Jerzego Jaskiernię, który był podejrzany o przyjęcie łapówki w związku z ustawą o grach losowych. W grudniu 2003 r. z uwagi na brak dostatecznych dowodów popełnienia przestępstwa Prokuratura Okręgowa w Gdańsku umorzyła śledztwo.

Drugim postępowaniem było śledztwo prowadzone przez katowicki wydział Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej. Dotyczyło ono niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych przy uchwalaniu zmian w ustawie o grach losowych, zakładach wzajemnych i grach na automatach, a także przyjęcia korzyści majątkowych w związku z pełnieniem funkcji publicznych w toku procesu legislacyjnego dotyczącego zmian w tej ustawie. Postępowanie w tej sprawie zostało ostatecznie umorzone w kwietniu 2008 r.

Trzecie postępowanie - to śledztwo w sprawie tzw. afery hazardowej, wszczęte z zawiadomienia CBA w październiku 2009 r. Toczy się ono obecnie w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie.

Postępowanie to dotyczy podejmowania się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w związku z pracami nad nowelizacją ustawy o grach i zakładach wzajemnych, udzielania lub obiecywania korzyści majątkowych lub osobistych w zamian za pośrednictwo w załatwieniu tej sprawy. Śledztwo to dotyczy ponadto niedopełnienia obowiązku przez funkcjonariuszy publicznych w związku z pracami legislacyjnymi nad tą ustawą.

Według CBA, w czasie prac nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej, Drzewiecki i Chlebowski mieli działać na rzecz biznesmenów z branży hazardowej. Obaj odrzucają zarzuty, jednak Drzewiecki odszedł z funkcji ministra sportu, Chlebowski ze stanowiska szefa klubu PO, a następnie zawiesił się w prawach członka partii i jej klubu parlamentarnego.(PAP)

stk/ pat/ luo/ mzk/ mok/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)