Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komorowski będzie namawiał kluby do zgłoszenia projektu trzech b. prezesów TK

0
Podziel się:

Marszałek Bronisław Komorowski chce namawiać kluby parlamentarne do
zgłoszenia w Sejmie w formie projektu propozycji zmian w konstytucji przygotowanej przez byłych
prezesów Trybunału Konstytucyjnego.

*Marszałek Bronisław Komorowski chce namawiać kluby parlamentarne do zgłoszenia w Sejmie w formie projektu propozycji zmian w konstytucji przygotowanej przez byłych prezesów Trybunału Konstytucyjnego. *

Trzej byli prezesi TK: Jerzy Stępień, Andrzej Zoll i Marek Safjan proponują w swoim projekcie ograniczenie władzy prezydenta, m.in. poprzez zmniejszenie progu głosów koniecznych do odrzucania weta, wzmocnienie systemu parlamentarno-gabinetowego oraz wybór prezydenta przez Kolegium Elektorów.

Obecnie prezydenckie weto może być odrzucone przez Sejm większością 3/5 głosów. Projekt byłych prezesów TK przewiduje, że konieczne będzie do tego zebranie jedynie większości bezwzględnej (więcej głosów "za" niż "przeciw" i wstrzymujących się). Byli prezesi TK chcą wprowadzenia do konstytucji przepisu przewidującego, że prezydent przedstawia stanowisko dotyczące polityki zagranicznej "na wniosek lub za zgodą prezesa Rady Ministrów". Głowa państwa ponadto nie miałaby możliwości arbitralnej odmowy dokonania ratyfikacji umowy międzynarodowej; zachowana zostałaby jednak możliwość skierowania takiego aktu do TK.

W ocenie Komorowskiego, propozycja przygotowana przez trzech byłych prezesów Trybunału jest dojrzała i ciekawa, ale ma jeden mankament: "nie jest projektem formalnie złożonym do laski marszałkowskiej". "Zabiegam o to i przekonuję kluby, że jest to projekt warty złożenia podpisów przez 1/5 ogólnej liczby posłów (tyle podpisów wymagane jest pod projektem zmian w konstytucji - PAP), aby trafił do laski marszałkowskiej i stał się podstawą do dalszych prac" - powiedział marszałek.

Jak podkreślił, każde środowisko może mieć własne poglądy w sprawie zmian w ustawie zasadniczej i może proponować szereg poprawek, ale - zdaniem Komorowskiego - "byłoby lepiej, gdyby rozpoczęła się debata nad konkretnym projektem".

Jeżeli jest projekt w Sejmie, zgodnie z regulaminem możliwe byłoby powołanie komisji ds. zmian w konstytucji - dodał.

Według Komorowskiego, sytuacja dojrzała do tego, aby zastanowić się jak można poprawić ustrój państwa.

Dopytywany o propozycję wyboru prezydenta przez Zgromadzenie Narodowe Komorowski powiedział, że "nie przypadkowo proponuje i trochę propaguje projekt byłych prezesów TK, który tę kwestię reguluje".

Safjan, Zoll i Stępień proponują, aby w ramach modelu parlamentarno-gabinetowego elekcja prezydenta była kompetencją Kolegium Elektorów. W jego skład wchodziliby członkowie Zgromadzenia Narodowego (posłowie i senatorowie), a także przedstawiciele województw wybieranych przez radnych sejmików wojewódzkich (w liczbie równej sumie mandatów posłów i senatorów wybieranych z danego województwa). Prawo do zgłaszania kandydatów na prezydenta przysługiwałoby 1/4 ustawowej liczby członków Kolegium.

Komorowski zwrócił uwagę, że do każdej zmiany w konstytucji trzeba 307 głosów, co - według niego - "wymusza szukanie rozwiązań dostępnych i kompromisowych". "O gwałtownych zwrotach w ustroju raczej trudno mówić w tym Sejmie. Czas jest wystarczający, ale na końcu musi być podniesionych co najmniej 307 rąk w Sejmie" - dodał marszałek.

Zdaniem szefa klubu PO Grzegorza Schetyny wyjście w pracach nad zmianami konstytucji od propozycji b. prezesów TK to "bardzo ciekawy pomysł". Podkreślił, że równolegle do prac nad zmianą konstytucji będą toczyć się prace nad kodeksem wyborczym.

W przyszłym tygodniu kodeks wyborczy ma zatwierdzić klub PO. Nad zmianami w prawie wyborczym autorstwa klubu Lewicy pracuje już nadzwyczajna komisja sejmowa. Lewica proponuje m.in. dwudniowe głosowanie we wszystkich wyborach, a także głosowanie przez pełnomocnika.

PO chce - w ramach prac tej komisji - zapisać w kodeksie wyborczym, aby głosowanie w wyborach do Sejmu, Senatu, prezydenckich i samorządowych trwało dwa dni (od godz. 8 do godz. 20). We wszystkich tych wyborach można byłoby głosować przez pełnomocnika, a niewidomi mogliby korzystać z kart wyborczych napisanych Braillem. PO proponuje, aby senatorów wybierać w okręgach jednomandatowych, a posłów - w ramach ordynacji mieszanej.

"Wszystko co zmieni ordynację w dobrą stronę, ma sens. Ta sprawa jest cały czas otwarta: mówimy tu o dwóch dniach, o głosowaniu przez pełnomocnika, o możliwości łączenia wyborów. Będziemy chcieli zmieniać wszystkie ordynacje właśnie w ten sposób" - zapowiedział w środę Schetyna.

Szef klubu PO pytany, czy prezydenta powinno wybierać Zgromadzenie Narodowe (Sejm i Senat), jak proponuje premier Donald Tusk, czy też Kolegium Elektorów (Zgromadzenie Narodowe uzupełnione o przedstawicieli województw wybieranych przez radnych sejmików wojewódzkich), co proponują b. prezesi TK, powiedział, że to "temat do rozmowy".

"My będziemy zgłaszać poprawki, ale ten pomysł odnośnie Kolegium Elektorskiego jest bardzo interesujący" - ocenił Schetyna. Schetyna podkreślił też, że PO ma świadomość, iż bez zgody PiS nie da się zmienić konstytucji, dlatego chce szukać rozwiązań, które będą do zaakceptowania również dla PiS.

"My nie będziemy robić tego (proponować zmian - PAP), żeby przegrać głosowanie, tylko, żeby skutecznie zmienić konstytucję. Ja myślę, że jest na to szansa" - powiedział szef klubu PO.

Premier Donald Tusk zaproponował w sobotę zmiany w konstytucji tak, by pełną odpowiedzialność za władzę wykonawczą ponosił rząd. Prezydent miałby być wybierany przez Zgromadzenie Narodowe i pozbawiony prawa weta. Szef rządu opowiedział się też za zmniejszeniem liczebności Sejmu i Senatu. Premier chciałby, aby zmiany te weszły w życie jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi. (PAP)

ajg/ laz/ mag/

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)