Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Komorowski: być może dwie komisje w miejsce komisji śledczej ds. nacisków

0
Podziel się:

Zdaniem marszałka Sejmu Bronisława
Komorowskiego jeśli Trybunał Konstytucyjny zakwestionuje sejmową
uchwałę powołującą komisję śledczą ds. nacisków, być może
rozwiązaniem będzie powołanie w jej miejsce dwóch komisji.

*Zdaniem marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego jeśli Trybunał Konstytucyjny zakwestionuje sejmową uchwałę powołującą komisję śledczą ds. nacisków, być może rozwiązaniem będzie powołanie w jej miejsce dwóch komisji. *

Trybunału Konstytucyjnego rozpatrzy w środę skargę posłów Prawa i Sprawiedliwości na uchwałę powołującą sejmową komisję śledczą ds. domniemanych nacisków władz za rządów PiS na śledztwa dotyczące polityków i mediów. Klub PiS argumentuje, że zakres prac komisji jest nieprecyzyjnie określony, co narusza konstytucję. Według posłów PiS komisję powołano, "by znaleźć argumenty na to, że poprzedni rząd łamał prawo" i chodzi o "znalezienie haków na poprzedni rząd".

Uzasadnienie wniosku PiS w dużej mierze opiera się na orzeczeniu TK w sprawie sejmowej komisji śledczej ds. banków, którą TK uznał za niekonstytucyjną z powodu zbyt szeroko określonego zakresu jej prac. Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski zapewniał, że Platforma dysponuje ekspertyzami dowodzącymi konstytucyjności uchwały w sprawie komisji ds. nacisków.

Jak podkreślił w TVP Info Komorowski, w zależności od tego, czego będą dotyczyć wątpliwości TK, będzie należało "wyeliminować te elementy, które zastrzeżenia budzą".

Zdaniem marszałka, zakwestionowanie uchwały powołującej komisję śledczą ds. nacisków "może oznaczać przerwanie prac w obecnym rytmie". W takim wypadku - jak powiedział - trzeba będzie zmienić uchwałę, aby prace komisji mogły trwać dalej.

"To będzie też problem szybkości wykonania wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Trzeba będzie zmienić uchwałę" - dodał marszałek Sejmu.

"Zobaczymy co Trybunał zakwestionuje. Jeśli zakwestionuje fakt, że wszystkie zagadnienia są badane w ramach jednej komisji, to być może sposobem na rozwiązanie problemu będzie zmiana uchwały tak, aby na miejsce jednej komisji, funkcjonowały dwie" - uważa Komorowski.

Marszałek przypomniał, że Trybunał kwestionował już sposób powoływania komisji śledczych. "Być może nie bez winy jest istniejące wcześniej ustawodawstwo, które nie wszystkie kwestie reguluje w sposób jednoznaczny" - dodał.

Pytany o zasadność powoływania komisji śledczej w sytuacji, kiedy te same sprawy bada m.in. prokuratura, Komorowski ocenił, że "to, co posłowie mogą powiedzieć, albo czego mogą się dowiedzieć publicznie, ma istotne znaczenie dla wyrobienia sobie opinii przez Polaków, np. dotyczącej realiów funkcjonowania poprzedniego rządu".

"Na ostateczne oceny komisji należy poczekać do zakończenia jej prac. Trudno teraz wyrokować jaki jest plon działania komisji, bo jeszcze nie ma żniw" - zaznaczył marszałek Sejmu.

Powołana w styczniu z inicjatywy PO komisja śledcza ds. nacisków bada sprawę zarzutu nielegalnego wywierania wpływu przez członków rządów, komendanta głównego policji, szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, na funkcjonariuszy policji, CBA, ABW i prokuratorów w celu wymuszenia przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków.

Komisja, pracująca pod przewodnictwem Andrzeja Czumy, przesłuchała już ponad 30 świadków. Jej obrady obfitują w liczne spory słowne między posłami PiS i PO. (PAP)

ajg/ ura/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)