Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski wyraził w poniedziałek nadzieję, że tegoroczne obchody 20. rocznicy wyborów 1989 r. potwierdzą, że Lech Wałęsa "jest postacią nie do zastąpienia" dla wizerunku współczesnej Polski.
Były prezydent i historyczny przywódca Solidarności w proteście przeciwko publikacji "Lech Wałęsa. Idea i historia" zapowiada częściowe wycofanie się z życia publicznego.
W książce biograficznej o Wałęsie 24-letni Paweł Zyzak napisał m.in., że b. przywódca Solidarności był agentem SB i w czasach młodości miał nieślubne dziecko. Książka Zyzaka oparta jest na jego obronionej w ubiegłym roku pracy magisterskiej, której promotorem na Uniwersytecie Jagiellońskim był prof. Andrzej Nowak - redaktor naczelny krakowskiego miesięcznika "Arcana".
Wałęsa ogłosił na swoim blogu, że rezygnuje z uczestnictwa we "wszelkich rocznicowych uroczystościach i podobnych spotkaniach". Rozważa także wyjazd z Polski.
"Nie żartuję" - pisze Wałęsa i grozi, że jeśli ataki pod jego adresem będą się powtarzać, a "struktury demokratycznego Państwa" nie będą szanować prawa i wyroków sądów, w następnym kroku zwróci wszystkie przyznane mu nagrody i zaszczyty.
"Bardzo bym chciał, aby obchody 20. rocznicy odzyskania niepodległości (...) były także źródłem osobistej satysfakcji Lecha Wałęsa i jego pozytywnych wzruszeń" - powiedział Komorowski dziennikarzom w Sejmie, pytany o słowa Wałęsy.
Marszałek wyraził nadzieję, że tegoroczne obchody "zbudują nie tyle lepsze samopoczucie Lecha Wałęsa, ale potwierdzą to, że Wałęsa dla współczesnej Polski i wizerunku Polski na świecie jest postacią nie do zastąpienia".
Zwrócił uwagę, wszędzie na świecie, gdzie rozmawia się o Polsce, "zawsze słyszy się nazwisko Lecha Wałęsy, jako wizytówce" naszego kraju.
"Każdy, także każdy polityk musi sobie odpowiedzieć na pytanie czy w wystarczającym stopniu nie tylko doceniamy rolę Lecha Wałęsy w procesie odzyskania niepodległości, demokracji, ale czy również nie przykładamy ręki nie tylko do frustracji Lecha Wałęsy, ale także do niszczenia symbolu polskiej wolności i polskiej marki na świecie" - powiedział Komorowski.
Marszałek wyraził też nadzieję, że "wspólnym wysiłkiem nie tylko poprawimy humor Lecha Wałęsy, ale wykorzystamy jego niezwykłość dla pracy dla Polski". (PAP)