Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komorowski: nasze billboardy to kampania informacyjna, a nie wyborcza

0
Podziel się:

Najnowsze billboardy Platformy Obywatelskiej
są elementem kampanii informacyjnej, a nie wyborczej - tak
wiceszef Bronisław Komorowski odpowiedział Tomaszowi Dudzińskiemu
(PiS).

Najnowsze billboardy Platformy Obywatelskiej są elementem kampanii informacyjnej, a nie wyborczej - tak wiceszef Bronisław Komorowski odpowiedział Tomaszowi Dudzińskiemu (PiS).

Dudziński chce, aby billboardami Platformy zajęła się Państwowa Komisja Wyborcza. Twierdzi, że na 90 proc. tych plakatów nie ma informacji, że wystawia je PO, chociaż - jak podkreślił - prawo wymaga, by materiały partii politycznych były oznaczone od kogo pochodzą. Dudziński pytał też PO, czy podpisanie tylko 10 proc. billboardów oznacza, że 90 proc. billboardów Platformy "jest finansowane przez kogoś innego, jakiegoś nieznanego nam magnata finansowego".

"Rozumiem, że w domyśle jest, że to bliski przyjaciel prezydenta, pan Ryszard Krauze, finansował plakaty Platformy. Odpowiadamy zdecydowanie nie" - powiedział Komorowski na poniedziałkowej konferencji prasowej Platformy.

Zapewnił, że PO finansuje własne akcje promocyjne z pieniędzy partyjnych. "Co zawsze można sprawdzić w naszej księgowości. (...) Nasze sprawozdania są zawsze przejrzyste, w przeciwieństwie do sprawozdań Prawa i Sprawiedliwości, które to ostatnio zostało zakwestionowane przez PKW" - powiedział Komorowski.

"Prawu i Sprawiedliwości grozi utrata 36 milionów złotych (subwencji budżetowej), więc jak rozumiem nie potrafi czegoś dobrze policzyć czy zaksięgować" - dodał.

Wypowiedź Dudzińskiego nazwał "próbą przykrycia własnej wstydliwej sprawy". Podkreślił też, że billboardy PO są elementem jej kampanii informacyjnej, a nie wyborczej.

"Na tych billboardach kwestionujemy słynne hasło premiera, który chciałby podobno uchodzić za człowieka z zasadami. To odpowiedź na przywłaszczanie zasad przez premiera bez zasad. Pokazujemy zadufanie w sobie pana premiera i robimy to nie w ramach kampanii wyborczej, tylko w odpowiedzi na tamte billboardy" - powiedział Komorowski.

Ostatnio można było oglądać na ulicach billboardy PiS z wizerunkiem premiera Jarosława Kaczyńskiego i hasłem "Zasady zobowiązują" oraz billboardy PO z hasłami "oszczerstwa", "pogarda", "agresja" na czarnym tle i podpisem "Rządzi PiS, a Polakom wstyd".

Komorowski powiedział, że "kampania nie została jeszcze ogłoszona przez prezydenta". "Jak zostanie, to zaczniemy liczyć wszystkie pieniądze tak, jak się liczy je w ramach kampanii wyborczej, dzisiaj są to po prostu pieniądze budżetu partii" - dodał polityk PO.

Komorowski podkreślił, że parlament nie dostał żadnej oficjalnej informacji o zarządzeniu wyborów. "Rozumiem, że pan prezydent, albo ktoś z jego otoczenia, wyraził przekonanie, że tak będzie, my też sądzimy, że te wybory będą, ale czekamy na oficjalne pismo pana prezydenta i potwierdzenie daty 21 października, bo wiąże się to też z oficjalnym startem kampanii" - powiedział wiceszef PO.

"Pan prezydent zajmował się wyraźnie mianowaniem ministrów na miejsca przez nich zwolnione, bo chyba nie zdążył jeszcze przysłać żadnego oficjalnego zawiadomienia" - dodał Komorowski.

Zgodnie z ordynacją wyborczą, kampania wyborcza rozpoczyna się z dniem ogłoszenia postanowienia prezydenta o zarządzeniu wyborów i kończy się na 24 godziny przed dniem wyborów. Postanowienie zostało ogłoszone w Dzienniku Ustaw 8 września. (PAP)

laz/ mok/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)