Marszałek Bronisław Komorowski uważa, że jest możliwe przeprowadzenie wszystkich trzech czytań projektu ustawy hazardowej na jednym posiedzeniu Sejmu. Jeżeli kluby parlamentarne chciałyby więcej czasu, wchodzi w grę zwołanie dodatkowego posiedzenia - powiedział Komorowski dziennikarzom.
Najbliższe posiedzenie Sejmu planowane jest na 18-20 listopada, a kolejne 1-3 grudnia.
Na wtorkowym posiedzeniu rządu przyjęty ma być projekt ustawy o grach hazardowych, który zakłada podwyższenie podatków w branży hazardowej, delegalizuje "twardy" hazard, a także nie dopuszcza wideoloterii na polski rynek. Premier Donald Tusk chce, żeby ustawa hazardowa znalazła się na biurku prezydenta jeszcze przed końcem listopada.
"Po posiedzeniu rządu zaprosiłem premiera, przedstawicieli klubów i przewodniczącego komisji finansów publicznych na spotkanie, które ma na celu zbadanie czy wspólnym wysiłkiem, bez nadszarpywania zasad obowiązujących w parlamencie, możliwe jest przeprowadzenie jak najszybciej prac legislacyjnych nad tym ważnym projektem" - podkreślił Komorowski.
W jego opinii, możliwe jest, że projekt ustawy hazardowej uda się "zrobić" (wszystkie trzy czytania - PAP) w ramach jednego posiedzenia Sejmu. "Jeżeli okazałoby się, że kluby chcą mieć więcej czasu, to wchodzi w grę możliwość zwołania dodatkowego posiedzenia Sejmu i dokończenie prac" - dodał marszałek.
Pytany czy tempo prac nad projektem nie wpłynie na jego jakość, Komorowski zwrócił uwagę, że kluby miały możliwość "sugerowania rządowi zmian w projekcie jeszcze przed skierowaniem go do Sejmu". Jak deklarował, "nic na łapu-capu nie będzie robione", ponieważ "nikt nie ma możliwości zmuszenia parlamentu do tego, aby zrezygnował z bacznego przyjrzenia się rozwiązaniom ustawowym".
"Gdy poznam projekt rządowy, pierwsza rzecz, jaką ocenią prawnicy sejmowi, to czy może być procedowany w trybie przyspieszonym" - podkreślił Komorowski.
Projekt ustawy hazardowej przewiduje, że hazard będzie można uprawiać jedynie w ośrodkach gier (kasynach, salonach gry bingo) i punktach przyjmowania zakładów wzajemnych. Z listy znikną punkty gier, w których dziś można grać na automatach o niskich wygranych - tzw. jednorękich bandytach. Będą one mogły działać do czasu wygaśnięcia zezwoleń na prowadzenie automatów. Kolejne koncesje nie będą jednak wydawane, a stare nie będą przedłużane.
W projekcie nie ma także mowy o wideoloteriach, co oznacza, że nie będzie ich można organizować. (PAP)
ajg/ par/ gma/