Co najmniej 50 osób zginęło, gdy w nocy z poniedziałku na wtorek w pobliżu Komorów, u wschodnich wybrzeży Afryki, zatonął statek. Udało się uratować około 50 ludzi - poinformowała prokuratura. Przyczyną katastrofy była awaria silników.
Statek z około 100 osobami na pokładzie, płynął ze stolicy Komorów, Moroni, na wyspę Nzwami.
Około 3 km od wybrzeża wyspy Wielki Komor, największej w archipelagu Komorów, oba silniki przestały działać, w następstwie czego statek uderzył o skały, a następnie zatonął - poinformowała prokuratura.
Według przedstawiciela lokalnego Czerwonego Krzyża, bilans ofiar może wzrosnąć, gdyż nie można wykluczyć, że część pasażerów została uwięziona wewnątrz statku.
jhp/ ap/
9551765 9551433