Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Końcowy etap prac komisji, wyjaśniającej przyczyny tragedii w "Helembie"

0
Podziel się:

W przyszłym tygodniu zakończy prace
specjalna komisja, wyjaśniająca okoliczności katastrofy w kopalni
"Halemba", gdzie pół roku temu zginęło 23 górników. Jej raport na
temat przyczyn tragedii ma być ogłoszony najpóźniej na początku
czerwca.

W przyszłym tygodniu zakończy prace specjalna komisja, wyjaśniająca okoliczności katastrofy w kopalni "Halemba", gdzie pół roku temu zginęło 23 górników. Jej raport na temat przyczyn tragedii ma być ogłoszony najpóźniej na początku czerwca.

W czwartek w Wyższym Urzędzie Górniczym (WUG) w Katowicach komisja spotkała się po raz siódmy. Prawdopodobnie dojdzie do jeszcze co najmniej dwóch posiedzeń w przyszłym tygodniu. W ich trakcie dopracowane zostaną końcowe wnioski i podsumowane ekspertyzy, zlecone dla wyjaśnienia przyczyn wypadku.

Jak podali przedstawiciele WUG, członkowie komisji zdecydowali, aby w końcowym etapie swoich prac nie informować szczegółowo o ich przebiegu. Chodzi o to, aby ostateczne ustalenia komisji zostały przedstawione opinii publicznej jak najbardziej precyzyjnie, ściśle zgodnie z zapisami końcowego raportu, nad którym trwają prace.

Wcześniej zarówno przedstawiciele komisji, jak i prowadzącej niezależne śledztwo prokuratury, potwierdzali, że do katastrofy przyczyniły się zaniedbania i lekceważenie przepisów. Zaniechano profilaktyki związanej z zapobieganiem wybuchom pyłu węglowego, prowadzono prace mimo przekroczenia dopuszczalnych stężeń metanu, naruszono przyjętą technologię robót.

21 listopada w "Halembie" doszło do wybuchu metanu, którego następstwem był wybuch pyłu węglowego. Na miejscu zginęło 23 górników - 8 z kopalni i 15 z prywatnej firmy usługowej. Pracowali 1030 metrów pod ziemią przy demontażu sprzętu ze zlikwidowanej ściany wydobywczej. W sprawie nieprawidłowości w kopalni prokuratura postawiła dotąd zarzuty czterem osobom.

Do nagłego wypływu i zapalenia niewielkiej ilości metanu w "Halembie" doszło także w środę, miało to jednak miejsce w zupełnie innym rejonie kopalni niż listopadowa katastrofa. Nikt nie ucierpiał. Ustalono, że metan pojawił się z przyczyn naturalnych w szczelinie skalnej. Zapalająca go iskra prawdopodobnie pojawiła się w związku z naturalną skłonnością piaskowca do iskrzenia. W chwili wypadku trwały prace przy drążeniu kombajnem nowego chodnika. Na razie zostały wstrzymane. (PAP)

mab/ bno/ woj/

praca
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)