Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Kongres Kobiet: Przedsiębiorczość kobiet nie zwalnia państwa z polityki społecznej

0
Podziel się:

Przedsiębiorczość kobiet nie zwalnia państwa z odpowiedzialności za
politykę społeczną - przekonywały uczestniczki Kongresu Kobiet w piątek podczas sesji pod hasłem
"Aktywność, przedsiębiorczość, niezależność".

Przedsiębiorczość kobiet nie zwalnia państwa z odpowiedzialności za politykę społeczną - przekonywały uczestniczki Kongresu Kobiet w piątek podczas sesji pod hasłem "Aktywność, przedsiębiorczość, niezależność".

Uczestniczki sesji próbowały m.in. zdefiniować przedsiębiorczość. Wspomniana sesja była jedną z wielu, które zaplanowano podczas dwudniowego kongresu.

Wcześniej na pytania uczestniczek zjazdu odpowiadała pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz. Pytana o różnice w zarobkach między mężczyznami i kobietami, przyznała, że prawo, zobowiązujące pracodawców do nieróżnicowania pracowników pod względem wysokości wynagrodzenia bez względu na płeć, nie jest respektowane. Jak poinformowała, przygotowała propozycję, aby firmy zatrudniające powyżej 500 pracowników miały obowiązek składania sprawozdań jak wyglądają relacje struktury zatrudnienia pod względem płci i stanowisk do zarobków.

Przekonywała także do polityki kwotowej w polityce i w biznesie. Według niej, dzięki kwotom, szybciej osiągniemy sprawiedliwość społeczną. Zwróciła też uwagę, że kobiety są równie dobrze wykształcone jak mężczyźni, a jednocześnie mają inne doświadczenia niż mężczyźni, co pozwala im w inny sposób patrzeć na wiele problemów.

W panelu na temat przedsiębiorczości kobiet brały udział m.in. feministka i pisarka Agnieszka Graff, minister sportu Joanna Mucha oraz była minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak.

Jak mówiła Graff, kongres jest ruchem społecznym kobiet przedsiębiorczych w szerokim rozumieniu tego słowa, nie zaś coroczną imprezą kobiet prowadzących własne przedsiębiorstwa, kobiet sukcesu. Zaznaczyła, że ambicją uczestniczek powinno być coś więcej niż wyszarpywanie dla kobiet kawałka tortu, ale dążenie do tego, aby wśród osób wpływowych było coraz więcej osób w spódnicy.

Zwróciła uwagę, że państwo zrzuciło całą sferę opieki nad dziećmi oraz nad osobami zależnymi na barki kobiet, a jednocześnie nie zapewnia im pomocy.

Mucha stwierdziła, że należy bardzo doceniać kobiety przedsiębiorcze, które godzą pracę z opieką nad dziećmi. Jej zdaniem szczęśliwa i spełniona zawodowo mama wychowa szczęśliwe dzieci.

Jednocześnie zaznaczyła, jak niezbędny jest udział kobiet w polityce. Kobiety mają cechę, która jest w tej dziedzinie niezbędna - empatię - uzasadniała. "Dlatego włączają się w sprawy społeczne" - dodała. "Nasza siła oddziaływania w polityce jest mniejsza, ale jesteśmy skupione na najważniejszych sprawach" - podsumowała.

Fedak przekonywała, że jeżeli kobiety chcą mieć równe z mężczyznami obowiązki zawodowe i w takim sensie być przedsiębiorcze, to trzeba w sposób bardziej stanowczy walczyć m.in. o bardziej dostępne żłobki. "Nasza kobieca rewolucja ma różowy, łagodny kolor, ale nie uda się uzyskać równouprawnienia, jeżeli będzie ono tylko w sferze rozmów, konferencji. Potrzebne są działania i ustawy" - apelowała.

"Dziś mamy prawo, a nawet obowiązek pracy do 67. roku życia, natomiast nie mamy pomocy w opiece nad dziećmi" - zaznaczyła. Według niej obecnie od kobiet oczekuje się, aby były aktywne zawodowo, ale też były jednocześnie dobrymi matkami, zadbanymi i wykształconymi kobietami. Odniosła się także do postulatów niektórych uczestniczek kongresu o prawo do aborcji. "Prawo do aborcji nie jest żadnym rozwiązaniem. Rozwiązaniem jest prawo do posiadania dzieci i zapewnienia opieki nad nimi" - oceniła.

Także wicemarszałkini Sejmu Wanda Nowicka oceniła, że od kilku lat zapanowała moda na przedsiębiorczość. "To, że kobiety sobie świetnie radzą nie oznacza, że nie trzeba ich wspierać. Kobiety same wzięły sprawy w swoje ręce, więc państwo uznało, że może się wycofać" - zaznaczyła. Dodała, że na przedsiębiorczość kobiet trzeba patrzeć w szerszym kontekście, nie tylko prowadzenia przez nie firm, ale też roli matek, aktywistek społecznych, działaczek samorządowych.

Natomiast prezes firmy Bosch Krystyna Boczkowska podkreślała, że potrzebna jest jeszcze większa aktywność kobiet w dążeniu do udziału kobiet w parlamencie. W jej ocenie, jeżeli chodzi o udział kobiet w zarządach firm, to nadal najtrudniejsza sytuacja jest w dużych przedsiębiorstwach, gdzie odsetek ten stanowi ok. 7 proc. "W korporacji kobieta musi być lepsza od sumy panów, którzy tam pracują" - mówiła. Zapewniła, że znacznie lepiej jest w małych i średnich firmach, gdzie w zarządach zasiada 30 proc. kobiet. (PAP)

bpi/ kno/ as/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)