Eugeniusz Grzeszczak (PSL), sekretarz stanu w kancelarii premiera, zapewnił w poniedziałek kandydata PO na prezydenta Bronisława Komorowskiego, że w niedzielę na pewno odda swój głos na niego.
Grzeszczak i Komorowski wzięli razem udział w spotkaniu z mieszkańcami Konina (Wielkopolska).
"Prezydentura Bronisława Komorowskiego może budować jeszcze lepszą pozycję Polski na arenie międzynarodowej, (...) pozwala godnie zadbać o instytucje państwa i wszystkich obywateli. My w Słupcy (skąd pochodzi Grzeszczak-PAP) mamy jednoznacznie pewność, kto w drugiej turze wygra te wybory" - powiedział Grzeszczak, zwracając się do Komorowskiego.
Władze PSL i kandydat tej partii na prezydenta Waldemar Pawlak, który w I turze uzyskał 1,75 proc. głosów, formalnie nie udzielili przed II turą wyborów poparcia ani Komorowskiemu, ani kandydatowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, pozostawiając decyzję, na kogo oddać głos 4 lipca, sumieniu wyborców.
Kandydat PO na prezydenta ocenił, że w trakcie trudnej batalii prezydenckiej udało się zachować umiar i nie doprowadzić do trudności wewnątrz koalicji PO-PSL.
Komorowski powiedział w Koninie, że potrzebne jest skuteczne zadbanie o polską wieś, która "wymaga awansu pod wieloma względami". "Zadbamy, aby rolnik polski, w ramach systemu UE, w przyszłej perspektywie budżetowej miał zagwarantowane, że nie będzie gorzej traktowany niż jego koledzy francuscy czy niemieccy" - mówił do mieszkańców Konina.
Kandydat PO na prezydenta zadeklarował, że nie dopuści do rezygnacji z dopłat bezpośrednich dla polskiego rolnictwa. "Zadbamy, aby rolnik polski w dalszym ciągu korzystał z dobrodziejstwa bycia przez Polskę ważnym członkiem UE. To jest moje zobowiązanie" - powiedział Komorowski.
W I turze wyborów Komorowski uzyskał w Koninie 39,88 proc. głosów, a Jarosław Kaczyński - 34,26 proc. (PAP)
zak/ ura/ gma/