Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu wystąpiła do Urzędu Kontroli Skarbowej oraz do ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego z wnioskiem o sprawdzenie, czy fundacje Lux Veritatis i Nasza Przyszłość działają zgodnie z przepisami prawa oraz z ich statutami.
Fundacje Lux Veritatis i Nasza Przyszłość są związane z Radiem Maryja. Fundacja Lux Veritatis jest m.in. właścicielem Telewizji Trwam i prowadzi badania geotermalne w Toruniu. Fundacja Nasza Przyszłość zajmuje się działalnością wydawniczą i księgarską oraz prowadzi liceum ogólnokształcące i gimnazjum w Szczecinku (Zachodniopomorskie).
Jak powiedziała PAP w poniedziałek rzeczniczka prasowa wrocławskiej Prokuratury Okręgowej Małgorzata Klaus, prokuratura zaczęła badać sprawę obu fundacji po doniesieniach prasowych, m.in. w "Pulsie Biznesu" z listopada 2008 r.
"Chodziło o rzekome nieprawidłowości w funkcjonowaniu obu fundacji. Media donosiły m.in., że obie instytucje większą uwagę poświęcają działalności gospodarczej niż statutowej" - tłumaczyła Klaus.
Według "Pulsu Biznesu" obie fundacje od lat zdecydowaną większość pieniędzy (ok. 80 proc.) wydają nie na cele zapisane w statucie, ale na prowadzenie interesów, takich jak telewizja Trwam, prowadzenie księgarni, prywatnego gimnazjum i liceum czy Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej.
Jednak prokuratura na początku stycznia odmówiła wszczęcia śledztwa "wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa". Prokuratorzy otrzymali m.in. pisma z Urzędów Skarbowych, z których wynika, iż w obu tych fundacjach były przeprowadzane kontrole, "jednak nie wykazały one rażących uchybień".
"Otrzymaliśmy także informację z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, iż w fundacjach tych do tej pory nie były przeprowadzane inne kontrole" - mówiła Klaus.
Odmawiając wszczęcia śledztwa prokuratura zwróciła się do Urzędu Kontroli Skarbowej o przeprowadzenie ponownej kontroli, a do ministra o wystąpienie do właściwego sądu z wnioskiem o sprawdzenie, czy fundacje działają zgodnie z przepisami prawa oraz z ich statutami.
"Zwróciliśmy się do MKiDN, ponieważ ten resort sprawuje kontrolę nad fundacjami" - dodała Klaus.
"Minister kultury i dziedzictwa narodowego, odpowiadając na wniosek Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, wystąpił do sądu rejestrowego z wnioskiem o wydanie orzeczenia dotyczącego zgodności działania fundacji z przepisami prawa i statutem oraz z celem, w jakim fundacje +Nasza Przyszłość+ i +Lux Veritatis+ zostały ustanowione" - poinformowała PAP rzeczniczka ministerstwa kultury Iwona Radziszewska.
Jak dodała, "z uwagi na brak złożenia przez fundację wymaganych przepisami prawa sprawozdań", minister kultury wystąpił też do sądu z wnioskiem o wydanie orzeczenia w sprawie Fundacji "Familia" (założonej przez właścicielkę spółki "Spes" wydającej "Nasz Dziennik", Ewę Sołowiej).
Zarząd Fundacji Lux Veritatis w oświadczeniu, które w sobotę zamieścił "Nasz Dziennik", poinformował, że 16 lutego rozpoczęła się kontrola fundacji przez generalnego inspektora kontroli skarbowej, na zlecenie ministra finansów.
W oświadczeniu podkreślono również, że fundacja składa sprawozdania ze swej działalności ministrowi kultury i dziedzictwa narodowego, Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji oraz Krajowemu Rejestrowi Sądowemu.
Sprawę kontroli skarbowej skomentował o. Jan Król z Fundacji Lux Veritatis. "Byłbym spokojny, gdyby ta kontrola była merytoryczna, natomiast boję się, że jest to działanie na zlecenie polityczne" - powiedział "Naszemu Dziennikowi".
Redemptorysta odniósł się też do wystąpienia ministra kultury do sądu rejestrowego. "Są to fundacje, które prowadzą działalność zgodnie ze swoim statutem, a zgodnie z nim mają prawo prowadzić działalność gospodarczą, gdyż na wypełnianie zadań objętych statutem potrzebne są pieniądze" - podkreślił o. Król.(PAP)
mic/ rau/ agz/ abe/ jra/