Największa partia w parlamencie Korei Południowej opowiedziała się w czwartek za pozostawieniem żołnierzy tego kraju w Iraku na kolejny rok, ale chce, aby rząd ogłosił kalendarz ich ewakuacji.
W 2004 roku Korea Południowa wysłała do Irbilu w północnym Iraku prawie 3600 żołnierzy, aby wesprzeć tam Amerykanów, ale od początku tego roku zmniejsza stopniowo liczebność swego kontyngentu.
Obecnie stacjonuje w Iraku 2300 żołnierzy południowokoreańskich. Są oni drugim pod względem liczebności partnerem koalicyjnym USA, po Wielkiej Brytanii, która ma w Iraku 7200 żołnierzy.
Misja kontyngentu miała wygasnąć pod koniec obecnego roku, ale Ministerstwo Obrony zamierza przedstawić w parlamencie wniosek o przedłużenie jej jeszcze o rok.
"Zaakceptujemy ten wniosek, pod warunkiem, że żołnierzy wycofa się do końca przyszłego roku" - powiedział Wu Sang Ho, rzecznik Naszej Partii, która ma w parlamencie 139 z 297 mandatów.
Pobyt wojsk w Iraku jest niepopularny wśród Południowych Koreańczyków, głównie z uwagi na zagrożenie terrorystyczne. W czerwcu 2004 roku ekstremiści islamscy ucięli głowę cywilnemu pracownikowi południowokoreańskiemu w Iraku, gdy Seul odrzucił ich żądanie, aby wycofał stamtąd swych żołnierzy. (PAP)
xp/ kan/
1757