LPR, UPR i Prawica Rzeczypospolitej idą do wyborów, aby w Polsce zagościła normalność zamiast biurokracji, a funkcjonującymi zasadami stały się: "prawo, prawda, honor, tradycja, wolność, własność i sprawiedliwość" - mówił były szef UPR Janusz Korwin-Mikke podczas sobotniej konwencji wyborczej tych ugrupowań.
"Do tej pory, czy to w Sejmie, czy poza nim mieliśmy do wyboru popieranie dwóch sił: takich, którzy podobno znają się na gospodarce, ale kradną i drugich, którzy podobno są uczciwi, ale na gospodarce się nie znają. Dziś media na siłę forsują dwa ugrupowania: jedno, które chce mieć władzę dla samej władzy i nie wie co z nią zrobić i drugie, które chce mieć władzę, żeby mieć nasze pieniądze" - mówił Korwin-Mikke entuzjastycznie przyjmowany przez członków konwencji.
Zarzucił PiS, że tylko deklarowało chęć walki z układami i budowę IV RP. "Żeby zmienić państwo trzeba zmienić konstytucję - i zmieniono, ale tylko jeden punkt. Zlikwidowano artykuł konstytucji, który mówi o tym, że ekstradycja polskiego obywatela jest zakazana. Jeśli to ma być IV RP to ja przepraszam, ale ja wysiadam" - powiedział Korwin-Mikke.
Zarzucił także PiS, że deklarując walkę z układem "przejęło stare układy". (PAP)
laz/ js/ ura/