Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kostrzewa-Zorbas: Ameryka zmienia się w czasach kryzysu

0
Podziel się:

Barack Obama jako prezydent USA w polityce
gospodarczej będzie bardziej skłonny do wykorzystywania roli
państwa - uważa politolog, amerykanista dr Grzegorz Kostrzewa-
Zorbas. Zwraca uwagę, że w dziejach Ameryki największe zmiany
następowały zazwyczaj w czasach kryzysu.

Barack Obama jako prezydent USA w polityce gospodarczej będzie bardziej skłonny do wykorzystywania roli państwa - uważa politolog, amerykanista dr Grzegorz Kostrzewa- Zorbas. Zwraca uwagę, że w dziejach Ameryki największe zmiany następowały zazwyczaj w czasach kryzysu.

Demokrata Barack Obama zwyciężył we wtorkowych wyborach, stając się pierwszym czarnoskórym prezydentem w dziejach USA. Według nieoficjalnych danych, przekazywanych przez amerykańskie media, Obama dysponuje już 338 głosami elektorskimi, a republikanin John McCain - 155. Do zwycięstwa potrzeba było minimum 270 głosów elektorskich. McCain uznał już swoją porażkę, gratulując Obamie.

Pytany w środę przez PAP, czy kryzys gospodarczy nie ograniczy przynajmniej części zapowiadanych przez Obamę zmian, Kostrzewa- Zorbas odparł: "w dziejach Ameryki największe zmiany następowały w czasach kryzysu".

Według niego amerykańska filozofa państwa jest zgodna z tamtejszym przysłowiem: "jeśli nie zepsute - nie naprawiaj".

Dlatego - tłumaczył politolog - gdy w państwie dobrze się dzieje, Amerykanie nie chcą zmian. "Ale gdy jest kryzys gospodarczy lub inny - np. międzynarodowy (...), wówczas Ameryka zmienia się bardziej" - powiedział.

Jego zdaniem w przypadku kryzysów gospodarczych w Stanach Zjednoczonych "najbardziej sprawdziła się metoda masowych wydatków rządowych, by wzmóc popyt, a tym samym napędzić całą gospodarkę".

"A w tym specjalizują się Demokraci, bo - zaznaczył - nie obawiają się deficytu budżetowego, wzrostu długu publicznego, jeżeli uważają, że jest to konieczne dla wyprowadzenia kraju z zapaści ekonomicznej".

Kostrzewa-Zorbas podkreślił, że Obama nie gwarantuje sukcesu, ale będzie bardziej skłonny do polityki aktywnej roli państwa w gospodarce - nie tylko regulacyjnej. "Tego można się spodziewać w najbliższym czasie, na wielką skalę" - przewiduje ekspert.

Pytany o zmiany w polityce zagranicznej Stanów Zjednoczonych po objęciu urzędu prezydenckiego przez Obamę, amerykanista zauważył, że ta polityka jest najmniej zależna od deklaracji wyborczych.

Dla świata plusem polityki zagranicznej Obamy - przewiduje Kostrzewa-Zorbas - będzie zwrócenie większej uwagi na rolę organizacji międzynarodowych i prawa międzynarodowego. Jak podkreślił, wynika to jednak nie tyle z jego programu, co z samej przynależności do Partii Demokratycznej.

Ekspert podkreślił przy tym, że Obama nie przywiązuje zbyt wielkiej wagi do Europy. "W programie Obamy, w rozdziale zagranicznym nie ma w ogóle podrozdziału poświęconego Europie, podczas gdy są poświęcone innym regionom świata - łącznie z Afryką i Ameryką Łacińską" - powiedział Kostrzewa-Zorbas.

Dodał jednak, że może się to zmienić po objęciu przez Obamę urzędu prezydenckiego. "Europa może się starać to zmienić przypływem aktywności wobec Obamy" - uważa.

Amerykanista nie jest zaskoczony rozmiarem wygranej Obamy. Jego zdaniem, wielu ekspertów i amerykanistów komentujących amerykańską kampanię w polskich mediach wprowadzało polską opinię w błąd co realnych szans obu kandydatów. "Polacy byli zmyleni przez takich komentatorów, amerykanistów, politologów, którzy zachowywali się tak, jakby prowadzili kampanię McCainowi i Republikanom. Było mało prawdziwych informacji" - ocenił Kostrzewa-Zorbas.(PAP)

agt/ ura/ gma/

kryzys
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)