Prezydent Koszalina (Zachodniopomorskie) ukarał naganą dyrektora wydziału rozwoju i współpracy zagranicznej Urzędu Miejskiego Ryszarda Zdrojewskiego za wykorzystywanie służbowej komórki do internetowego handlu - poinformował w poniedziałek PAP rzecznik ratusza Grzegorz Śliżewski.
Nagana dla Zdrojewskiego to efekt umieszczenia przez niego na internetowej aukcji - na której pod nickiem Jazzoll sprzedawał chińskie kompresy rozgrzewające - numeru służbowej komórki. Dyrektor odbierał telefony w sprawie sprzedaży kompresów w godzinach pracy.
Kiedy sprawa wyszła na jaw, tłumaczył, że służbowa komórka znalazła się w ofercie przez pomyłkę. Jak jednak ustalili informatycy ratusza, dyrektor prowadził aukcję przez trzy tygodnie i właściwie codziennie kontrolował jej stan.
Według prezydenta Koszalina Mirosława Mikietyńskiego umieszczenie numeru komórki "nie było zgodne z etyką urzędnika i dobrym obyczajem."
Mikietyński nie stwierdził jednak, by dyrektor przy sprzedaży kompresów nadużył stanowiska. "Nie przywiózł ich ze służbowej podróży do Chin, tylko zamówił przez internet" - powiedział PAP Mikietyński.
Na sprzedaży kompresów Zdrojewski zarobił 36 złotych. W internecie już nie handluje. Aukcję zamknął zaraz po upublicznieniu sprawy.
We wtorek dyrektor ma stanąć przed komisją etyki urzędniczej. Będzie on pierwszym pracownikiem ratusza, którym zajmie się powołana w marcu ub.r. komisja.(PAP)
sibi/ mok/ fal/