Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kotlinowski o artykule w "Naszym Dzienniku: to pomówienie

0
Podziel się:

(dochodzi wypowiedź Wojciecha Wierzejskiego)

(dochodzi wypowiedź Wojciecha Wierzejskiego)

19.4.Warszawa (PAP) - Pomówieniem nazwał w środę w radiowej Trójce wicemarszałek Sejmu Marek Kotlinowski (LPR) publikację "Naszego Dziennika", według którego "partia jest używana jako idealne źródło dochodu dla wąskiej grupy działaczy". Z kolei wiceprezes partii Wojciech Wierzejski powiedział PAP, że artykuł w "ND" to spekulacje. Do marca Wierzejski był skarbnikiem LPR.

Zdaniem "Naszego Dziennika", z subwencji budżetowych, które partia otrzymuje po wejściu do parlamentu, korzystają najbardziej zaufani ludzie lidera partii Romana Giertycha, głównie - jak pisze gazeta - za pomocą znacznie zawyżonych umów na "pomoc w kampanii wyborczej" i umów o dzieło, które nigdy nie zostały wykonane ani nawet zamówione.

"To jest pomówienie. Liga Polskich Rodzin nie ma nic do ukrycia" - powiedział Kotlinowski i podkreślił, że fundusze LPR podlegają audytowi.

Zapowiedział, że LPR rozważy podjęcie kroków prawnych w stosunku do "Naszego Dziennika". "Musimy dbać o nasze dobre imię, a jeden artykuł nie może stworzyć wrażenia, że działamy niezgodnie z prawem" - stwierdził.

Jak powiedział PAP Wierzejski, w artykule w "ND" nie widzi żadnych zarzutów. "To są spekulacje" - ocenił wiceprezes Ligi. Jak podkreślił, dziennikarze "ND" "przeszli samych siebie". Wierzejski zapewnił jednocześnie, że LPR kwestie finansowe "miała zawsze czyste". "Nie było niegospodarności" - dodał.

Kotlinowski odniósł się również do artykułu w "Życiu Warszawy", które napisało, że kaliscy śledczy badają udział Romana Giertycha, Marka Kotlinowskiego, Witolda Hatki i Wojciecha Wierzejskiego w zakładaniu spółek, do których wyprowadzono miliony złotych z Wielkopolskiego Banku Rolniczego.

Jak podaje gazeta, biegli negatywnie wypowiedzieli się m.in. na temat procesu powstania i dokapitalizowania spółek, w których zasiadali liderzy LPR i Młodzieży Wszechpolskiej.

Kotlinowski stwierdził, że w tej sprawie LPR również nie ma nic do ukrycia. "Czekamy na fakty, procesy, akty oskarżenia, a nie na kolejny artykuł, który robi dużo krzywdy naszym kolegom" - zaznaczył.(PAP)

bpi/ kaj/ ajg/ kaj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)