Na miesiąc został aresztowany prezes jednej z krakowskich fundacji, który pod przykrywką legalnej, dobroczynnej działalności wyłudzał unijne dotacje. Jego działalność naraziła Skarb Państwa i Unię Europejską na straty w wysokości co najmniej 290 tys. złotych.
Jak poinformował rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak, 54- letni prezes fundacji podejrzany jest także o nakłanianie innych osób do wystawiania fałszywych faktur na łączną kwotę co najmniej 2 mln złotych.
Mężczyźnie zostały przedstawione zarzuty oszustwa, posługiwania się sfałszowanymi dokumentami w celu wyłudzenia dotacji, a także poświadczania nieprawdy w dokumentach.
Nielegalny proceder prowadzony był od połowy 2006 roku. Polegał on na tym, że fundacja, m.in. organizująca współfinansowane przez Unię szkolenia z zakresu doskonalenia zawodowego dla osób powyżej 45. roku życia, rzeczywiście takie zajęcia przeprowadzała, ale faktury za wynajem sal, zakup potrzebnego do zajęć sprzętu były fałszowane i wielokrotnie zawyżane. Na ich podstawie fundacja ubiegała się o unijną refundację.
Wokół fundacji powstało kilkanaście spółek założonych na podstawione osoby, tzw. słupy, które zajmowały się wystawianiem zawyżanych faktur. Śledczy podkreślają, że sprawa jest rozwojowa i zapowiadają dalsze zatrzymania. (PAP)