Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kraków: Odwleka się rozpoczęcie procesu Mularczyk - Zoll

0
Podziel się:

Odwleka się rozpoczęcie procesu o
zniesławienie, jaki wytoczył prof. Andrzejowi Zollowi poseł
Arkadiusz Mularczyk (PiS). Sędzia wyznaczony do rozstrzygnięcia
sprawy złożył wniosek o wyłączenie go z orzekania.

Odwleka się rozpoczęcie procesu o zniesławienie, jaki wytoczył prof. Andrzejowi Zollowi poseł Arkadiusz Mularczyk (PiS). Sędzia wyznaczony do rozstrzygnięcia sprawy złożył wniosek o wyłączenie go z orzekania.

Sędzia chce wyłączenia, bo studiował prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie wykładowcą był prof. Zoll, a jednym ze studentów - Arkadiusz Mularczyk.

"Wniosek sędziego zostanie rozpoznany przez sąd. W przypadku wyłączenia sędziego, zostanie wyznaczony inny sędzia do prowadzenia sprawy" - powiedział PAP w poniedziałek rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie Rafał Lisak.

Mularczyk poczuł się zniesławiony wypowiedziami Zolla w radiu TOK FM na temat jego zachowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, gdy 10 maja TK zajmował się ustawą lustracyjną. Prywatny akt oskarżenia przeciw Zollowi skierował do Sądu Rejonowego dla Krakowa Śródmieścia. Ostatecznie sprawa trafiła do krakowskiego sądu okręgowego.

Mularczyk zarzuca b. prezesowi TK, b. Rzecznikowi Praw Obywatelskich, że ten 11 maja 2007 r. pomówił go w radiu TOK FM stwierdzeniem, iż "działając jako przedstawiciel Sejmu umyślnie wprowadził w błąd Trybunał Konstytucyjny i dążył do zablokowania jego prac podczas rozprawy ws. lustracji 10 maja".

Sędziowie Trybunału Adam Jamróz i Marian Grzybowski zostali wówczas wyłączeni przez prezesa TK Jerzego Stępnia po tym, jak Mularczyk przekazał Trybunałowi notatkę nt. akt IPN o domniemanych związkach tych sędziów ze służbami specjalnymi PRL. Jak podał wtedy poseł, w IPN zachowały się zapisy rejestracyjne wywiadu PRL na ich temat; nie powiedział jednak, iż jeden odmówił współpracy, a drugiego zarejestrowano w czerwcu 1989 r.

Zdaniem Mularczyka, wypowiedź profesora w radiu TOK FM "mogła go poniżyć i narazić na utratę zaufania potrzebnego do piastowania stanowiska posła na Sejm RP, a także wykonywania zawodu adwokata". Kodeks karny przewiduje za to karę do dwóch lat więzienia.

Mularczyk kilkakrotnie publicznie mówił, że oczekuje przeprosin od Zolla, wysłał nawet do niego list w tej sprawie. Profesor za każdym razem odpowiadał, że nie ma zamiaru przepraszać posła, bo jego wypowiedzi "nie miały charakteru obraźliwego".

Jak podaje w poniedziałek w lokalnym wydaniu "Gazeta Wyborcza", nie jest wykluczone, że o wyłączenie mogą występować kolejni krakowscy sędziowie, którzy studiowali na UJ m.in. u prof. Andrzeja Zolla. (PAP)

hp/ pz/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)