Ewa Zarzecka - lekarz rodzinny z Żywca oraz Maria Kaczorowska - wolontariuszka w krakowskim Szpitalu im. J. Dietla otrzymały statuetki Miłosiernego Samarytanina przyznawane za pomoc cierpiącym. Nagrody wręczono w sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach.
Laureatki zostały wyłonione w drodze plebiscytu "Wybieramy Miłosiernego Samarytanina Roku" organizowanego od dziewięciu lat przez krakowskie Stowarzyszenie Wolontariatu św. Eliasza.
Do tytułu Miłosiernego Samarytanina 2012 roku zgłoszono 275 kandydatów, 187 w kategorii służba zdrowia, 88 w kategorii osób niezwiązanych ze służbą zdrowia.
Ewa Zarzecka została nagrodzona w kategorii pracownik służby zdrowia. Jury doceniło ją za niezwykłe poświęcenie dla pacjentów oraz za pracę w żywieckim hospicjum. Marię Kaczorowską nagrodzono w kategorii osób niezwiązanych zawodowo ze służbą zdrowia. Jako wolontariuszka w Szpitalu im. J. Dietla anonimowo sfinansowała innowacyjną metodę leczenia młodej 23-letniej, sparaliżowanej kobiety.
Wyróżnienia wręczył minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz oraz bp Jan Zając i prowincjał zakonu karmelitów o. Tadeusz Popiela.
Podczas uroczystości minister pracy i polityki społecznej szczególnie podziękował o. Stanisławowi Wysockiemu za zainicjowanie plebiscytu na Miłosiernego Samarytanina. "Bez ciebie nie byłoby tego wyróżnienia; oddania hołdu tym, którzy potrafią czynić dobro i odważyli się czynić dobro. Bo czynienie dobra jest wielką odwagą i zdolnością" - mówił minister.
Jury przyznało też wyróżnienia. Otrzymali je: działająca w Braterstwie Chorych oraz Towarzystwie Walki z Kalectwem Janina Oprych z Krakowa; lekarz pediatra z Lublina Barbara Kołątaj; lekarz rodzinny z Krzeszowic Andrzej Zaremba; pielęgniarka Alicja Homel i fizjoterapeutka Anna Spannbauer - obie z krakowskiego Szpitala Bonifratów; pielęgniarka ze Szpitala im. J. Dietla Barbara Rospond. Wyróżnienie za uratowanie od zatrucia tlenkiem węgla jednej z krakowskich rodzin wraz ze zwierzętami otrzymali ratownicy z Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego: Grzegorz Nowak, Rafał Kot i Mateusz Zieliński.
Specjalne wyróżnienie, na wniosek m.in. dziennikarzy pracujących na miejscu katastrofy kolejowej w Szczekocinach, otrzymali mieszkańcy Chałupek i Szczekocin - za wzruszającą postawę niesienia pierwszej pomocy osobom poszkodowanym w wypadku. Wyróżnienie odbierał burmistrz Szczekocin Krzysztof Dobrzyniewicz. "Nie czujemy się bohaterami. Staraliśmy się pomóc poszkodowanym w katastrofie. To był jednak normalny ludzki odruch. Każdy widząc nieszczęście drugiego człowieka, zachowałby się tak, jak my" - powiedział burmistrz.
Plebiscyt "Wybieramy Miłosiernego Samarytanina Roku" zorganizowany został po raz 9. przez krakowskie Stowarzyszenie Wolontariatu św. Eliasza. Celem akcji jest pokazywanie osób, które w myśl samarytańskiej postawy nie przechodzą obojętnie obok cierpienia innych, ale potrafią się zatrzymać i pomóc.
Na konkurs wpływa co roku kilkaset kandydatur z całej Polski. Kandydatów do tytułu można zgłaszać mailowo, telefonicznie lub listownie. Ostatecznego wyboru finalistów dokonuje kapituła, w której zasiadają m.in. przeor krakowskiego klasztoru Karmelitów o. Stanisław Wysocki, Barbara i Jerzy Stuhrowie, lekarz prof. Janusz Skalski, piosenkarka Lidia Jazgar, dziennikarz Marek Balawajder, Marcin Mikos z Polskiego Towarzystwa Prawa Medycznego, a także wolontariusze ze Stowarzyszenia Wolontariatu św. Eliasza. (PAP)
bko/ mag/
