Jedna osoba zmarła, druga w stanie ciężkim trafiła na oddział intensywnej terapii w krakowskim szpitalu z powodu zatrucia organizmu glikolem, stosowanym m.in. jako płyn do chłodnic samochodowych.
Prowadzący śledztwo policjanci przypuszczają że do zatruć doszło na skutek wypicia alkoholu, który może pochodzić z tego samego, niewiadomego na razie, źródła - poinformował PAP w środę rzecznik małopolskiej policji, Dariusz Nowak.
"We wtorek policjanci z komendy powiatowej policji w Krakowie powiadomieni zostali o przewiezieniu do szpitala 31-letniego mężczyzny z jednej z miejscowości koło Skawiny, u którego lekarze stwierdzili silne zatrucie. Pomimo pomocy medycznej człowiek ten zmarł nie odzyskując przytomności. Okazało się, że przyczyną zatrucia organizmu było wypicie płynu zawierającego glikol. Z relacji rodziny wynika, że człowiek ten wcześniej spożywał alkohol" - powiedział Nowak.
Z kolei w środę rano policjanci z komendy miejskiej policji w Krakowie otrzymali informację o innym mężczyźnie który znajduje się na oddziale intensywnej terapii w jednym z krakowskich szpitali. Także u niego lekarze stwierdzili zatrucie glikolem.
Podobnie jak i w pierwszym przypadku poszkodowany mężczyzna, mieszkaniec Krakowa, pił wcześniej alkohol" - poinformował Nowak.
Policja ustala pochodzenie alkoholu, który spowodował zatrucia. (PAP)
rcz/ pz/