Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kraków: Według sondażu Jacek Majchrowski prezydentem

0
Podziel się:

Jacek Majchrowski zwyciężył w II turze wyborów prezydenta Krakowa - wynika z
sondażu TNS OBOP dla TVP. W ocenie Majchrowskiego o jego wyniku zdecydował rozsądek i rozeznanie
mieszkańców. Jego rywal Stanisław Kracik (PO) mówił, że decyzję wyborców przyjmuje z pokorą.

Jacek Majchrowski zwyciężył w II turze wyborów prezydenta Krakowa - wynika z sondażu TNS OBOP dla TVP. W ocenie Majchrowskiego o jego wyniku zdecydował rozsądek i rozeznanie mieszkańców. Jego rywal Stanisław Kracik (PO) mówił, że decyzję wyborców przyjmuje z pokorą.

"Nigdy się nie odwoływałem do głosów żadnej partii, (...) zawsze podkreślałem, że się odwołuję do mieszkańców i sądzę, że to rozsądek mieszkańców, rozeznanie, dokonania, które został zrobione, zadecydowały o takim wyniku" - powiedział Majchrowski w niedzielę wieczorem po ogłoszeniu sondażowych wyników.

Ocenił też, że kampanii mówił o konkretnych sprawach, które już zrobił lub które zamierza zrobić i pokazywał źródła finansowania dla swoich obietnic, podczas gdy jego przeciwnik - jak mówił - "głosił pewne hasła, które były hasłami dość ogólnymi".

Wieczór wyborczy Majchrowskiego odbył się w jego sztabie wyborczym w Pałacu Pugetów. Zebrali się tam zwolennicy urzędującego prezydenta, którzy ogłoszenie sondażowych wyników przywitali brawami i odśpiewaniem "Sto lat". Prezydent Krakowa otrzymał bukiet kwiatów.

Z sondażu TNS OBOP wynika, że Majchrowski został prezydentem Krakowa na trzecią kadencję; w II turze wyborów zdobył 59,5 proc. głosów. Jego kontrkandydat Stanisław Kracik zdobył - według sondażu - 40,5 proc. głosów.

Jak pokazał sondaż, większość wyborców, którzy w II turze wyborów głosowali na Majchrowskiego (72,1 proc.), popierała go także przed dwoma tygodniami. 11 proc. wyborców Majchrowskiego w I turze głosowało na kandydata PiS Andrzeja Dudę. Swojemu kontrkandydatowi Stanisławowi Kracikowi, Majchrowski w drugiej turze odebrał 3,5 proc. głosów.

Według sondażu Majchrowskiego poprało 66,4 proc. wyborców, którzy w I turze głosowali na Dudę; 33,6 proc. z nich oddało głos na Kracika. Na Majchrowskiego głosowało 25,2 proc. wyborców, którzy w I turze poparli Piotra Boronia (popieranego przez Prawicę Rzeczypospolitej)
; 74,8 proc. z nich oddało swój głos na Kracika. 35,5 proc. osób, które dwa tygodnie temu głosowało na Stanisława Żółtka (Ruch Wyborców Janusza Korwin-Mikkego), w II turze oddało głos na Majchrowskiego, a 64,9 proc. - na Kracika.

Jak pokazały sondażowe wyniki, wśród wyborców Majchrowskiego większość stanowiły kobiety - 54 proc.; mężczyźni to 46 proc. jego elektoratu. Większość wyborców Majchrowskiego stanowiły osoby w wieku 40-59 lat (34,9 proc.), następnie osoby w wieku 60+ (32,7 proc.), osoby w wieku 26-39 lat stanowiły 21,3 proc. jego elektoratu, zaś najmłodsi wyborcy, w wieku 18-25 lat, stanowili 11,1 proc.

Także elektorat Kracika stanowiły w większości kobiety - 51,5 proc.; mężczyźni to 48,5 proc. wyborców. Największą część elektoratu Kracika stanowili wyborcy w wieku 40-59 lat (32,1 proc.), następnie osoby pomiędzy 26 a 39 rokiem życia (29,7 proc.); osoby w wieku 60+ stanowiły 24,1 proc. elektoratu, a najmłodsi wyborcy 18-25 lat - 14,1 proc.

Majchrowski pytany był - w kontekście oświadczenia kandydata PiS Andrzeja Dudy, który po porażce w pierwszej turze negatywnie ocenił kandydaturę Kracika, a decyzję w sprawie głosowania na Majchrowskiego pozostawił swoim wyborcom - o spekulacje, że jednym z wiceprezydentów Krakowa zostanie przedstawiciel PiS. "Jeszcze do mnie ta wiadomość nie dotarła" - odpowiedział.

Pytany był także, czy kolejna kadencja jest mu potrzebna po to, by kandydować na prezydenta Polski. "Gdybym chciał tymi kategoriami myśleć, to chciałem przypomnieć, że taką propozycję miałem w tych wyborach i nie wyraziłem na to zgody. Nie jestem zainteresowany, nie lubię się przeprowadzać poza Kraków (...) i zamierzam tu cały czas być bez przenoszenia się do Warszawy" - powiedział Majchrowski.

Majchrowski powiedział PAP, że jest to jego ostatnia kadencja na stanowisku prezydenta Krakowa. Za cztery lata nie zamierza już ubiegać się ponownie o ten urząd, ale przejść na emeryturę. "Zawsze uważałem, że jak ktoś osiągnie wiek emerytalny, to powinien odejść na emeryturę, zostawiając miejsce młodszym. Ja zamierzam też tak uczynić" - zaznaczył.

Majchrowski liczy po wyborach na dobrą współpracę z PO, która ma większość w radzie miasta. Jak przypomniał, w poprzedniej kadencji współpraca ta układała się dobrze, dopóki "nie okazało się, że Platforma ma swojego kandydata i musi pokazać, że wszystko, co było do tej pory, było złe". "Liczę na rozsądek radnych i jestem gotów ze wszystkimi współpracować. Dla mnie są ważni ci, którzy chcą pracować dla miasta a nie dla partii" - dodał.

Z kolei Kracik podkreślał w niedzielę wieczorem, że decyzję wyborców przyjmuje "z uszanowaniem i pokorą". "40 procent to wynik lepszy niż osiągnęła PO w Krakowie, więc na pewno nie zawiodłem PO, która mnie popierała, to dla mnie bardzo istotne" - powiedział, komentując sondażowe wyniki II tury wyborów w Krakowie.

"Muszę zapytać siebie, czy w tej kampanii zrobiłem wszystko, co mogłem" - dodał. Ocenił jednocześnie, że do jego porażki przyczyniła się niska frekwencja oraz fakt, że urzędującemu prezydentowi bezpośrednio lub pośrednio poparcia udzieliły wszystkie najważniejsze partie polityczne, oprócz PO.

"Trwaniem (obecnej sytuacji) jest zainteresowana ogromna liczba ludzi w Krakowie - po stronie magistratu, kooperantów, spółek komunalnych itd. (...) Niska frekwencja na pewno działała przeciwko mnie, bo cały sztab zainteresowanych +trwaniem+ z całą pewnością poszedł do głosowania" - ocenił kandydat PO.

Kracik pytany, jak będzie po wyborach wyglądała współpraca między nim - wojewodą małopolskim, a Majchrowskim, odparł: "Wojewoda ma swoje obowiązki, prezydent ma swoje obowiązki, poruszmy się w granicach prawa i wszystko, co Krakowowi służy, tak jak służy Małopolsce, jest załatwiane w terminie, rzetelnie i z całym entuzjazmem".

Dodał, że rano złoży gratulacje Majchrowskiemu. Jak mówił, na razie tego nie robi, bo - jak to określił - "wykazuje rezerwę sondażową". (PAP)

rgr/ czo/ akw/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)