Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kraków: Zatrzymano jednego z najbardziej poszukiwanych oszustów

0
Podziel się:

Krakowscy policjanci zatrzymali jednego z
najbardziej poszukiwanych oszustów, który sprzedawał fikcyjne
miejsca na pobyt sylwestrowy w pensjonacie w Zakopanem. Mężczyzna
ma na swoim koncie także wyłudzenia pieniędzy od klientów, którym
obiecywał sprowadzenie samochodu z Niemiec - podał w środę
rzecznik małopolskiej policji mł. insp. Dariusz Nowak.

Krakowscy policjanci zatrzymali jednego z najbardziej poszukiwanych oszustów, który sprzedawał fikcyjne miejsca na pobyt sylwestrowy w pensjonacie w Zakopanem. Mężczyzna ma na swoim koncie także wyłudzenia pieniędzy od klientów, którym obiecywał sprowadzenie samochodu z Niemiec - podał w środę rzecznik małopolskiej policji mł. insp. Dariusz Nowak.

Oszustem okazał się 31-letni informatyk z Nowego Sącza. Przedstawiono mu zarzuty oszustw, za co grozi mu kara do 8 lat więzienia. W środę mężczyzna zostanie doprowadzony do prokuratury.

"Mężczyzna, ścigany pięcioma listami gończymi i Europejskim Nakazem Aresztowania (ENA), ma na swoim koncie setki, a być może tysiące, oszustw w całej Polsce" - powiedział Nowak.

Specjalna grupa policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie ścigała oszusta od kilku miesięcy. Każdy kto miał z nim kontakt, znał go pod innym nazwiskiem. W mieszkaniu, które wynajmował w Krakowie, znaleziono dziesiątki różnego rodzaju dokumentów: dowodów osobistych, praw jazdy i paszportów. A także kilkadziesiąt telefonów komórkowych i tyle samo kart telefonicznych.

Mężczyzna przyznał, że żył w ten sposób od siedmiu lat. W przeszłości był już notowany za oszustwa.

"To on w październiku tego roku dał ogłoszenie o możliwości spędzenia fantastycznej nocy sylwestrowej w Zakopanem. Dzwoniącym pod podany adres ludziom oferował moc atrakcji, a jedynym warunkiem rezerwacji było wpłacenie zaliczki w kwocie od 500 do 1,2 tys. zł. Chętnych nie brakowało, ludzie dzwonili i wpłacali pieniądze na podane przez niego telefonicznie dwa konta" - powiedział Nowak.

Na policję zgłosiło się ponad 40 osób, które zostały w ten sposób oszukane. To osoby z różnych stron kraju, m.in. z Warszawy, Kielc, ze Śląska.

Dla uwiarygodnienia swojej oferty oszust podał adres jednego z faktycznie istniejących pensjonatów. "Jego właściciele mieli spore kłopoty, kiedy zgłaszali się do nich sylwestrowi goście" - relacjonuje policjant.

Jednocześnie oszust zamieścił w prasie ogłoszenia o sprowadzaniu z Niemiec dobrych i niedrogich samochodów. Oferował przy tym załatwienie wszelkich niezbędnych formalności, jak opłaty celne i rejestracja samochodu w Polsce. Zastosował przy tym tę samą metodę wpłacania zaliczki na jego konto - tym razem były to kwoty od 2 do 4 tys. zł. I tym razem pojawiły się setki chętnych na okazyjny zakup samochodu z Niemiec.

Mężczyzna zwykle osobiście wybierał pieniądze z bankomatu. Robił to w wielu miejscach i w różnym czasie. Miał dwa konta bankowe zarejestrowane na podstawione osoby.

"Ścigający go policjanci za punkt honoru wzięli sobie złapanie oszusta. Godzinami obserwowali wybrane bankomaty i wpatrywali się w twarze wybierających pieniądze osób. We wtorek po południu dostrzegli przed jednym z bankomatów w Krakowie wysokiego, szczupłego, elegancko ubranego mężczyznę w okularach. Kiedy podjął pieniądze, został zatrzymany. Ale nawet podczas przesłuchania na policji utrzymywał, że jest zupełnie kimś innym, a jego zatrzymanie to jakieś nieporozumienie" - powiedział rzecznik małopolskiej policji.

Śledczy podejrzewają, że w latach 2003-2009 mężczyzna wielokrotnie posługiwał się tymi metodami, aby oszukiwać setki, a być może nawet tysiące osób, chcących sprowadzić auto z Niemiec. Ostatnie ogłoszenie oszusta ukazało się w gazecie jeszcze w dniu, w którym został zatrzymany. Policjanci podejrzewają, że to on również przed rokiem "organizował" w Zakopanem wirtualnego sylwestra dla wielu osób. (PAP)

czo/ bno/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)