Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kreml zareagował na kampanię szczucia przeciwko Podrabinkowi

0
Podziel się:

Spór wokół publikacji Aleksandra Podrabinka to normalna dyskusja tocząca się
w społeczeństwie obywatelskim - oceniła w środę Natalia Timakowa, sekretarz prasowa prezydenta
Rosji Dmitrija Miedwiediewa.

Spór wokół publikacji Aleksandra Podrabinka to normalna dyskusja tocząca się w społeczeństwie obywatelskim - oceniła w środę Natalia Timakowa, sekretarz prasowa prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa.

W ten sposób odniosła się do kampanii szczucia przeciwko temu niezależnemu dziennikarzowi i dawnemu dysydentowi, rozpętanej przez prokremlowską organizację młodzieżową "Nasi", a także do wystąpienia w obronie dziennikarza prezydenckiej Rady ds. wspierania rozwoju instytucji społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka.

Wstawiając się za Podrabinkiem i ostro krytykując "naszystów", gremium to, kierowane przez Ełłę Pamfiłową, bliską doradczynię Miedwiediewa, ściągnęło na siebie gniew partii Jedna Rosja, na której czele stoi premier Władimir Putin. Jej deputowani zapowiedzieli, że zwrócą się do prezydenta o odwołanie Pamfiłowej.

"Społeczeństwo obywatelskie może i powinno się wypowiadać na temat aktualnych problemów, jednak ostatnie słowo należy do prezydenta" - oświadczyła Timakowa.

Jej zdaniem apel parlamentarzystów Jednej Rosji do Miedwiediewa o zdymisjonowanie Pamfiłowej i list kierowanej przez nią rady w obronie Podrabinka są zgodne z zasadami społeczeństwa obywatelskiego.

Putin ze swej strony oznajmił w środę, że o artykule Podrabinka na temat ZSRR i reakcji na tę publikację dowiedział się z mediów. Szef rządu mówił o tym na spotkaniu z rosyjskimi pisarzami.

Według jednego z uczestników spotkania, Aleksandra Archangielskiego, Putin powiedział, że Podrabinek "dopuścił się chamstwa wobec weteranów, co jednak nie znaczy, że można go tak traktować". "Ideolodzy ruchu +Nasi+ nie zawsze postępują rozumnie" - podkreślił premier i dodał, że nie podoba się mu to, czego się dowiedział.

"Naszyści" domagają się, aby 56-letni Podrabinek przeprosił weteranów wojennych za swój niedawny artykuł, w którym ostro skrytykował porządki panujące w ZSRR. Bojówka "Naszych" od 10 dni pikietuje dom, w którym wraz z żoną i dziećmi mieszka publicysta. Sprowadzają tam też weteranów, którzy żądają od Podrabinka przeprosin.

"Nasi" wystąpili również do Sądu Rejonowego w Moskwie z pozwem przeciwko dziennikarzowi, który w ZSRR za swoje poglądy odsiedział w łagrach dwa wyroki.

Rada Pamfiłowej potępiła kampanię "naszystów", uznając ją za antykonstytucyjną i noszącą ewidentne oznaki ekstremizmu. Organizatorów kampanii określiła jako awanturników.

Za animatora i kuratora "Naszych" uważany jest wpływowy pierwszy zastępca szefa administracji (kancelarii) prezydenta FR Władisław Surkow. Pełnił on tę funkcję także w czasie prezydentury Putina.

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ mmp/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)