Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Krosno: Ewakuacja szpitala zależna od oświadczenia lekarzy

0
Podziel się:

Nie będzie ewakuacji Wojewódzkiego Szpitala Podkarpackiego w Krośnie, jeżeli
do poniedziałku lekarze na piśmie potwierdzą swoje wcześniejsze zapewnienie, iż nie pozostawią
pacjentów bez opieki - zapowiedział w piątek dyrektor tej placówki Mariusz Kocój.

Nie będzie ewakuacji Wojewódzkiego Szpitala Podkarpackiego w Krośnie, jeżeli do poniedziałku lekarze na piśmie potwierdzą swoje wcześniejsze zapewnienie, iż nie pozostawią pacjentów bez opieki - zapowiedział w piątek dyrektor tej placówki Mariusz Kocój.

W piątek lekarze otrzymali gotowe oświadczenie z trzema możliwościami, z których powinni wybrać jedną, i tak wypełnione oświadczenie do poniedziałku złożyć w dyrekcji. Lekarze mają do wyboru: wycofanie wypowiedzenia, zawarcie nowej umowy lub pracę w formie wolontariatu.

W środę lekarze ze szpitala w Krośnie zapewnili, że mimo złożonych wypowiedzeń nie zostawią pacjentów bez opieki. W specjalnym oświadczeniu skierowanym do mieszkańców Krosna napisali, że dla nich "najważniejsze jest dobro pacjentów, dobro mieszkańców miasta i okolic".

"Jesteśmy wierni naszemu przyrzeczeniu i nie zostawimy naszych pacjentów bez opieki. Pomimo złożonych przez nas wypowiedzeń, nie odejdziemy od łóżek i nie pozwolimy na likwidację naszego szpitala" - zapewnili w piśmie.

Za kuriozalną uznał też dyrektor szpitala Mariusz Kocój czwartkową decyzję podkarpackiego wojewody Mirosława Karapyty, który nie zgodził się na czasowe wygaszenie działalności tej placówki. Wnioskowała o to dyrekcja szpitala w związku ze złożeniem przez 118 lekarzy wypowiedzeń. Ich termin upływa 30 listopada. Wniosek dotyczył czasowego wygaszenia szpitalnych oddziałów na czas od 1 grudnia br. do 28 lutego 2010 roku.

W czasie piątkowej konferencji prasowej dyrektora na salę wtargnęło około 300 mieszkańców Krosna, którzy wcześniej pikietowali przed budynkiem szpitala. Głośno żądali odejścia dyrektora.

Lekarze skonfliktowani z dyrektorem zarzucają mu despotyzm, arogancję i apodyktyczność. Wycofanie wypowiedzeń warunkują odwołaniem dyrektora placówki. Ich zdaniem współpraca z nim jest niemożliwa.

Od ubiegłego tygodnia szpital nie przyjmuje pacjentów na planowe zabiegi. Przyjmowane są przypadki "nagłe, pilne i ostre". Wcześniej także były ograniczenia w przyjmowaniu pacjentów, ale miały związek z brakiem środków finansowych, ponieważ limit wynikający z kontraktu szpital już wypracował.

W szpitalu obecnie przebywa 500 pacjentów na 700 łóżek. Jeżeli miałoby dojść jednak do wygaszania oddziałów, to w ostatnim "pełnym" tygodniu miesiąca pacjenci już przebywający w szpitalu, i nadal wymagający leczenia, będą przewożeni do innych placówek, m.in. do Przemyśla, Rzeszowa i Dębicy.

Konflikt w krośnieńskim szpitalu trwa od dłuższego czasu. Pierwsze wotum nieufności lekarze dla dyrektora złożyli w styczniu 2008 roku. Kolejne było w maju 2008, a trzecie - w maju br. Zarzucali mu wówczas m.in. zrywanie porozumień z lekarzami, utrudnianie realizacji programów szkoleniowych, nakazywanie realizacji grafików urlopowych, które dezorganizowały - ich zdaniem - pracę szpitala.

W rezultacie zaostrzenia konfliktu pod koniec sierpnia br. 118 lekarzy złożyło wypowiedzenia umów o pracę. Ich termin upływa 30 listopada.

Wycofanie wypowiedzeń warunkują odwołaniem dyrektora placówki. Ich zdaniem współpraca z nim jest niemożliwa, ponieważ - jak mówią - dyrektor zarządza szpitalem w sposób despotyczny.

Dotychczasowe rozmowy i mediacje nie przyniosły kompromisu.(PAP)

api/ itm/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)