Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ks. prof. Sobański: środki przekazu, które występują w imieniu Kościoła, muszą mieć zgodę Episkopatu

0
Podziel się:

(dochodzi wypowiedź biskupa Tadeusza Pieronka i byłej szefowej
KRRiT Danuty Waniek)

(dochodzi wypowiedź biskupa Tadeusza Pieronka i byłej szefowej KRRiT Danuty Waniek)

16.2.Warszawa (PAP) - Ogólnopolskie środki przekazu, które występują w imieniu Kościoła, muszą mieć na to zgodę Konferencji Episkopatu Polski - powiedział w czwartek PAP ekspert prawa kanonicznego i konsultant kościelnej Komisji Konkordatowej ks. prof. Remigiusz Sobański. Potwierdził to przewodniczący kościelnej Komisji Konkordatowej bp Tadeusz Pieronek.

Według ks. prof. Sobańskiego, w przypadku Telewizji Trwam Konferencja Episkopatu Polski powinna jednoznacznie stwierdzić, czy ma ona zgodę na nadawanie programu, czy też nie.

Bp Pieronek powiedział w czwartek PAP, że Telewizja Trwam nie ma zgody Konferencji Episkopatu Polski na swoją działalność.

Do chwili nadania tej depeszy PAP nie udało się skontaktować z rzecznikiem Konferencji Episkopatu Polski ks. Józefem Klochem.

Zdaniem ks. prof. Sobańskiego, jeśli Telewizja Trwam nie ma zgody Konferencji Episkopatu Polski na swoją działalność, to Episkopat może zażądać od jej właściciela - fundacji Lux Veritatis, żeby uregulowała swój status prawny i zwróciła się do Episkopatu o uzyskanie zgody na nadawanie programów religijnych. "Jeśli tego nie uczyni, to - zgodnie z prawem kanonicznym - nie ma prawa nazywać się ona telewizją katolicką" - podkreślił ks. prof. Sobański.

Według niego, Episkopat Polski w przypadku niepodporządkowania się jego zaleceniom może udzielić upomnienia pod adresem właścicieli Telewizji Trwam, a gdyby ono pozostało bez oddźwięku, to Konferencja Episkopatu Polski może zwrócić się z tą sprawą do watykańskiej Kongregacji ds. Zakonnych, której podlegają wszystkie zgromadzenia zakonne.

Ks. prof. Sobański przypomniał, że na działalność nadawcy wewnątrz klasztornego nie jest wymagana zgoda władz kościelnych, natomiast w przypadku nadawcy diecezjalnego konieczna jest zgoda biskupa diecezji, a w przypadku nadawcy ogólnopolskiego wymagana jest zgoda Konferencji Episkopatu Polski.

Zdaniem ks. prof. Sobańskiego, jeśli założyciele Fundacji Lux Veritatis - o. Tadeusz Rydzyk i dwóch jego współbraci - zarejestrowali ją bez zgody swojego prowincjała (zakonu redemptorystów), to odpowiadają oni wyłącznie przed prowincjałem. Wyjaśnił, że zakonników obowiązuje ślub ubóstwa, a fundacja przynosi zyski. "I w tej kwestii Komisja Konkordatowa nic nie może zrobić, ponieważ nie jest organem wykonawczym, a tym bardziej organem sądowym" - wyjaśnił ks. prof. Sobański.

Dodał, że jego zdaniem kwestia rejestracji fundacji może dotyczyć naruszenia dyscypliny zakonnej przez jej założycieli, jeśli nie mieli oni zgody przełożonych. Ks. prof. Sobański zastrzegł, że on nie wie, czy w tym przypadku dyscyplina została naruszona, czy zakonnicy mieli zgodę swojego prowincjała na rejestrację fundacji.

Wrocławską fundację Lux Veritatis założyło w 1998 roku trzech redemptorystów z Torunia: ojcowie Tadeusz Rydzyk, Jan Król i Stanisław Kwiatkowski. W 2003 roku Lux Veritatis uzyskała w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji zezwolenie na satelitarną emisję programu TV Trwam.

Była szefowa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Danuta Waniek powiedziała w czwartek PAP, że sprawa TV Trwam rozstrzygała się jeszcze w końcówce kadencji poprzedniego przewodniczącego - Juliusza Brauna, więc ona za to nie odpowiada. Podkreśliła jednak, że ze strony KRRiT nie było żadnych uchybień przy jej rejestracji.

Dodała, że Lux Veritatis to normalna fundacja założona na gruncie prawa państwowego i jako taka mogła starać się o prawo do nadawania programu. "Zwłaszcza, że oni nie występowali o częstotliwości i nie podlegali konkursowi, ponieważ TV Trwam nadawana jest satelitarnie. W takich przypadkach my mamy niewiele do zrobienia. Jeżeli wszystko jest zgodne z prawem, są na to pieniądze i program, to możemy wyrazić zgodę i tyle" - powiedziała Waniek.

Waniek wyraziła też zdziwienie, że Episkopat reaguje ws. Telewizji Trwam dopiero teraz. "Episkopat mógł zareagować na to już w roku 2003, czyli trzy lata temu. Poza tym tuż po objęciu przeze mnie funkcji przewodniczącej poprosiłam o oficjalne spotkanie z osobą, która odpowiada w Kościele za media czyli bp. Leszkiem Sławojem Głódziem. Bp spotykał się z Radą wielokrotnie, nigdy jednak nie wyrażał zastrzeżeń co do funkcjonowania TV Trwam" - powiedziała Waniek.

Prezydium Konferencji Episkopatu Polski w liście (z datą 7 lutego) upomniało prowincjała polskich redemptorystów o. Zdzisława Klafkę za działania Radia Maryja i Telewizji Trwam, w wyniku których "Kościół jest postrzegany jako strona jednoznacznie popierająca jedną partię polityczną". List podpisali: przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik, zastępca przewodniczącego KEP abp Stanisław Gądecki i sekretarz generalny KEP bp Piotr Libera. W Domu Prowincjonalnym Redemptorystów poinformowano w środę PAP, że o. Klafka nie wypowiada się na temat listu. (PAP)

skz/ js/ dsr/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)